środa, 27 stycznia 2016

Koszary - koszmary

W tym roku minie 15 lat od likwidacji żarskiego garnizonu. Sprzedane za bezcen dziwnej spółce koszarowce i inne obiekty w większości niszczeją.





A zastanowiliście Drodzy Czytelnicy skąd robiłem zdjęcie? Z wysoka, choć nie ma tu żadnego budynku a ja nie byłem na wysięgniku. Oto wyjaśnienie zagadki:


Potężne drzewo było naruszone przez chorobę, ale jak widać na zdjęciu główne konary były zdrowe. No ale w naszym mieście od dawna prościej wyciąć drzewo, niż je leczyć...


Na wschodnim krańcu koszar niespodzianka - nagrobki.


Otto Hramich (1882 -  1926)


Nagrobek Juli Ebert z domu Meyer (1841 - 1933)



Czas odsłonił także pierwotny wygląd ogrodzenia koszar. Stylowe! Ciemny łupek a do tego drewniane przęsła.


O proszę, jaka dbałość o lokalną tradycję - herb Dolnych Łużyc:-)



Szyby powybijane...
 Poprzewracane przez wichury drzewa




Solidne budynki z ciekawymi architektonicznymi smaczkami, wielka szkoda, że niszczeją.


Pozostałości pomników - tablic z czasów, gdy koszary służyły LWP.


Nawet tabliczek i zakazie wstępu niewiele się uchowało, zresztą i tak w większości metalowe ogrodzenie zostało rozkradzione...

Mały amfiteatr opanowały już samosiejki.

 Tak jak klomby...

i miejsca, gdzie żołnierze służby zasadniczej w wolnej chwili szli na papierosa.

3 komentarze:

  1. Rafał, już nie ma twojego podestu do robienia zdjęć, tak go ostatnio męczyli, że na dobre go zrównali z ziemią.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wielkie dzieki za zdjęcia .Co teraz znajduje się w POTOKU koło Przewozu .może ktoś wie.

    OdpowiedzUsuń