poniedziałek, 25 stycznia 2016

Jak zyskać i stracić na H2O?

No w końcu coś ruszyło na wydawać by się mogło, porzuconej inwestycji - nowej siedziby Łużyckiej Wyższej Szkoły Humanistycznej przy Pszennej. Robotnicy pracują nawet w niedzielę.


Obok są garaże, zbudowane zapewne w latach 60. no może z początkiem 70. Niby szpetne, ale zachowały charakterystyczną estetykę swoich czasów. Co ciekawe kolor elewacji współgra z barwą nowej siedziby ŁWSH.


Przy dawnej kopalni węgla brunatnego Henryk w Mirostowicach Górnych stanął fantastyczny witacz.


Ale największą atrakcją stanie się wkrótce ośrodek wypoczynkowy nad zalewem, który powstał w miejscu dawnego pokopalnianego wyrobiska.



Patrząc na taki obrazek, nie sposób zauważyć, jak bardzo zapyziałe dotąd Mirostowice Górne zyskają na atrakcyjności dzięki wodzie.


Po mroźnych dwóch tygodniach z końcem miesiąca przyszła odwilż, tak gwałtowna, że na powrót prawdziwej zimy już chyba nie ma co liczyć.


Przy Miejskiej Bibliotece Publicznej powstała w końcu witryna na umieszczanie plakatów i ogłoszeń. Brawo! Bo ta dykta na płocie przy Ogrodowej ani ładna, ani funkcjonalna.


Za to na basenie przy Źródlanej w miejscu dawnego budynku, który został zburzony powstaje nowy, podnosząc i tak horrendalnie wysokie koszty budowy obiektu z którego nie skorzystał jeszcze żaden żaranin... Postuluję, choć zazwyczaj nie robi się tego w przypadku osób żyjących, uhonorować byłego burmistrza za menedżerski "talent" i nazwać obiekt "Basenem im. Wacława Maciuszonka", upps, nie wiem, czy określenie "basen" nie jest na wyrost;-) Cóż, żarski przykład, to najlepsza ilustracja, jak wywalić grube miliony z publicznej kasy, by miasto i jego mieszkańcy niewiele zyskali. Że sparafrazuję Churchilla: "Nigdy dotąd w historii, tak wielu zyskało tak niewiele, za tak wiele".


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz