sobota, 19 maja 2012

Absurdów rowerowo - chodnikowych ciąg dalszy.

 Z uporem godnym lepszej sprawy powstają w naszym mieście drogi rowerowe, których projektowanie oddaje się chyba w ręce brygadzisty robotników układających kostkę polbrukową. A więc układają drogę rowerową jak im pasuje a nie tak, by mogli z niej wygodnie korzystać rowerzyści.

 Tu jak widać, aby kontynuować jazdę rowerem, trzeba pięknie skręcić na drugą stronę jezdni.

To bardzo niebezpieczne rozwiązanie, tym bardziej, że Katowicka jest bardzo ruchliwą drogą i jeśli już trzeba było zrobić przejazd na drugą stronę, to należało to zrobić na skrzyżowaniu z Męczenników Oświęcimskich. No ale to należało przewidzieć na etapie projektowania przebudowy drogi...

  Kolejny rewelacyjny pomysł - znak na środku chodnika.

Jak widać lampy na środku chodnika też nie przeszkadzają projektantom.


Miasto przejęło ostatnio budynek należący przez pół wieku do TSKŻ, według zamierzeń powstanie tam miejskie muzeum. Niestety do tego czasu prawdopodobnie uschnie bluszcz, którego korzenie uszkodzono beztrosko podczas montażu iluminacji baszty i przebudowy plantów na Podwalu.


Ruch na placu budowy Tesco jak w mrowisku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz