niedziela, 29 grudnia 2013

Mysz = chamówa?

Mądrość ludowa mówi, że na drodze należy uważać na osobników w kapeluszach i tych, co rejestracja zaczyna się na FKR. Ja do tego dodałbym babeczki lat 30 ~ 40+ w dobrych samochodach a także tych co na klapie przylepiają sobie znaczek myszy Falubazu Zielona Góra, nie mówiąc już o "eleganckim" szaliczku na przyssawkach.
Okazuje się, że ci osobnicy stanowią nie tylko osobną kategorię użytkowników dróg, ale według własnego mniemania nie obowiązują ich żadne cywilizowane zasady parkowania. Po raz n-ty widzę, jak fan Falubazu bezczelnie parkuje na miejscu przeznaczonym dla osób z MAŁYM dzieckiem, choć w jego samochodzie nie ma śladu ani fotelika dla dzieci, ani nawet choćby podkładki dla starszych dzieci.


Być może fani żużla czują się wciąż dziećmi i w związku z tym mogą swoją furę parkować blisko wejścia do supermarektu? Choć jeśli przejście paru metrów więcej stanowi problem, to może raczej do geriatry udać się po pomoc?

2 komentarze:

  1. Czy aby nie za bardzo uogólniasz ? Tez mam myszkę , ale udaje mi się omijać miejsca przeznaczone dla inwalidów oraz osób z MAŁYM dzieckiem . Pozdrawiam fan Falubazu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj,

      Na pewno uogólniam, nie da się tego ukryć. Ale mam cel - skoro kibice potrafią się zjednoczyć, by zrobić jakąś akcję charytatywną, to może jako grupa sprawicie, że takie przypadki będą piętnowane a bycie kibicem będzie zobowiązywało do wyższych standardów zachowania.
      Na razie to zachowanie takich czarnych owiec (dość licznych moim zdaniem, skoro zwróciłem na to uwagę) źle rzutuje na wszystkich (tak się rodzą stereotypy a chyba nie o to Wam chodzi).

      Pozdrawiam!

      Usuń