Śnieg? A tak mieliśmy w kwietniu. Teraz go brak, ale...
Nie, to nie śnieg, ale piana, którą izolowano wyciek gazu na pobliskiej stacji benzynowej.
To ostatni wpis na blogu w tym roku - 56. z kolei, czyli powtórzony został wynik z 2011. Zatem średnia wyniosła nieco ponad jeden wpis na tydzień.
W nowym roku (dla mnie "okrągłojubieleuszowym") życzę szczęśliwości i wiele radości:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz