niedziela, 9 listopada 2014

Raz na cztery lata 2

W dzień Wszystkich Świętych panowała wspaniała pogoda. Nie można tego powiedzieć o atmosferze wokół największej żarskiej nekropolii. Parkowanie to istny horror. Tu 1 listopada trzeba mieć naprawdę mocne nerwy. Jako, że tego dnia odwiedzam także inne nekropolie mogę wydać jednoznaczny wyrok - w Żarach jest niestety pod względem komunikacyjnym najgorzej.


Zakończyła się modernizacja najdłuższego żarskiego bloku przy Katowickiej.


A i Częstochowska zmieniła radykalnie swe oblicze.



A przy Katowickiej takie fajne psiury pilnują kontenerów na kurzych nóżkach.


 Kolejna apteka w Żarach. Już myślałem, że masa krytyczna już dawno została przekroczona, ale okazuje się, że jednak nie, wciąż powstają nowe. No ale przecież: "nie ma ludzi zdrowych, są tylko źle zdiagnozowani"


Remonty, remonty. Nagle wiele miejskich kamienic pokryło się rusztowaniami.





Mieszkańcy kamienicy przy ul. Bolesława Chrobrego wprowadzili sobie udogodnienie w postaci takiej "metaloplastyki", która po pionierach z ul. Władysław Jagiełły, może stać się standardem:-(


Miejsce po Rossmanie zajął sklep obuwniczy , lepsze to, niż puste lokale po bankach.


Niewdzięczność potencjalnych wyborców.


A przecież na dniach powstał między innymi łącznik między J. Kilińskiego o Budowlanych.


Nowej nawierzchni doczekało się Nadleśnictwo Lipinki Łużyckie, które od kilku lat ma siedzibę w Żarach.



Czemu na wiele inwestycji mieszkańcy musieli czekać aż na koniec kadencji? Winimy rządzących, ale ich cynizm nie jest po prostu efektem naszego małego zaangażowania w życie lokalnej społeczności na co dzień? Rządzący wiedzą po prostu, że wyborca ma krótką pamięć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz