W dzień Wszystkich Świętych panowała wspaniała pogoda. Nie można tego powiedzieć o atmosferze wokół największej żarskiej nekropolii. Parkowanie to istny horror. Tu 1 listopada trzeba mieć naprawdę mocne nerwy. Jako, że tego dnia odwiedzam także inne nekropolie mogę wydać jednoznaczny wyrok - w Żarach jest niestety pod względem komunikacyjnym najgorzej.
Zakończyła się modernizacja najdłuższego żarskiego bloku przy Katowickiej.
A i Częstochowska zmieniła radykalnie swe oblicze.
A przy Katowickiej takie fajne psiury pilnują kontenerów na kurzych nóżkach.
Kolejna apteka w Żarach. Już myślałem, że masa krytyczna już dawno została przekroczona, ale okazuje się, że jednak nie, wciąż powstają nowe. No ale przecież: "nie ma ludzi zdrowych, są tylko źle zdiagnozowani"
Remonty, remonty. Nagle wiele miejskich kamienic pokryło się rusztowaniami.
Mieszkańcy kamienicy przy ul. Bolesława Chrobrego wprowadzili sobie udogodnienie w postaci takiej "metaloplastyki", która po pionierach z ul. Władysław Jagiełły, może stać się standardem:-(
Miejsce po Rossmanie zajął sklep obuwniczy , lepsze to, niż puste lokale po bankach.
Niewdzięczność potencjalnych wyborców.
A przecież na dniach powstał między innymi łącznik między J. Kilińskiego o Budowlanych.
Nowej nawierzchni doczekało się Nadleśnictwo Lipinki Łużyckie, które od kilku lat ma siedzibę w Żarach.
Czemu na wiele inwestycji mieszkańcy musieli czekać aż na koniec kadencji? Winimy rządzących, ale ich cynizm nie jest po prostu efektem naszego małego zaangażowania w życie lokalnej społeczności na co dzień? Rządzący wiedzą po prostu, że wyborca ma krótką pamięć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz