wtorek, 6 października 2015

Będziesz Miał Wypadek.

Jest taka marka samochodów, która w Polsce szczególnie przyciąga pewną kategorię kierowców. Ich umiejętności nie są lepsze niż innych polskich kierowców (chociaż o sobie mają znacznie wyższe mniemanie) a prowadzą samochody, które mają napęd na tylną oś. Jest fun, pod sklepem GeeSu, pod dyskoteką, czy na osiedlowej uliczce, ale gdy zdarzy się pojechać ambitniej, to kończy się tak jak w tym wypadku.

 Rano wyglądało to tak.

Okazało się, że Beemka nie zniknęła do wieczora. A zatem poszedłem sobie bliżej zobaczyć ten kaskaderski wyczyn. Kierujący przejechał, a właściwie, to przeleciał przez wysepkę.


Przeciął drogę rowerową i chodnik, który w dzień jest dość licznie uczęszczany,


No, no, Wiejski Sprzęt Kaskaderski, o pardon BMW prawie pełnoletnie a jeszcze poduszki wystrzeliły!


Widać, że "od niemieckiego dziadka, co tylko, co niedzielę do kościoła jeździł". Niewykluczone, że po tej przygodzie wróci jeszcze na polskie drogi, jako okazja "nic nie stuka, nic nie puka, nie wymaga wkładu finansowego z przebiegiem 197 000 km".


Skosił betonowy słupek, co wskazuje na konkretną prędkość.


Odpadła przednia tablica rejestracyjna. Właściciele Beemek lubią rozrywkowe życie, a ile ten miał promili we krwi?


Wczoraj (5.05) potężny korek na DK12 spowodowała kolizja czołowo - boczna dwóch samochodów w pobliżu zjazdu na ZZO Marszów.


Dobrze wyeksponowany cyc podstawą reklamy!

1 komentarz: