Powrót do domu, a tu takie miłe przywitanie - zakwitły słoneczniki, które dają pożywienie pszczołom i trzmielom:-)
No i multum motyli! No, ale dbam o nie - sadząc i nieusuwając miododajnych roślin.
No, ale w domowej lodówce pusto, czas na małe zakupy i szok... Biedra przy Katowickiej. Gryzący smród w oczy, przez dwa tygodnie człowiek nie oddychał żarskim "powietrzem"... Boszszsz, człowiek się przyzwyczaja i nie czuje z czasem czym oddycha:-( A jeszcze budowie kolejnej spalarni śmieci pod Żarami obecna waaadza przyklaskuje...
Czytam, że waaadza ogłosiła "konsultacje społeczne" w sprawie dróg rowerowych w ramach żarsko - żagańskich ZIT - ludzie mają im powiedzieć, co niby mają zbudować. Tia... już się palę, żeby im podpowiadać. Wystarczy popatrzeć na ten szajs - kawałek drogi rowerowej przy Katowickiej - zaczyna się niczym, kończy się po ok. 60 m niczym. O pardon, kończy się znakiem końca drogi dla rowerów:-) A przecież jeszcze za pierwszego Budżetu Obywatelskiego zgłosiłem opracowanie standardów i planu budowy ddr w Żarach. Po perypetiach ów plan został opracowany! Wiecie o tym? Nie? No właśnie... o tym, że w końcu powstał przed laty wiem dzięki urzędniczemu przeciekowi... Druga osoba, która o nim wie, to miejska aktywistka, która w tej sprawie złożyła wniosek o udostępnienie informacji publicznej (no dobra, może też dawno temu jakieś info radni dostali, ale i tak, żadnej szerszej akcji informacyjnej nie było, nie mówiąc już o realizacji zapisów owego dokumentu). Tak się się traktuje od lat obywatelski głos w Żarach...
Obok wykoszono...
Wykopki na Podwalu - widać pozostałości czegoś starego drewnianego...
Ale działań nadzoru archeologicznego to ja tu nie widziałem. A może był? Tuby propagandowe magistratu o tym milczą, więc jak to jest?
Propagandziści nie wspominają też, że kibelek w tzw. Centrum Przesiadkowym jest nieczynny, przynajmniej mi się nigdy nie udało skorzystać.
Trwają prace przy Artylerzystów.
A miejski rowerek przy owym "Centrum Przesiadkowym" wygląda...
... no właśnie tak.
Opłotowano budowę centrum handlowego Hosso.
No cóż, powroty bywają trudne...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz