niedziela, 11 maja 2014

Prasowanie Photoshopem.

Zbliżają się wybory do Europarlamentu i posłanka "żarówa" znowu zalała miasto swoimi wizerunkami.

 Tego można było się spodziewać - największy bilbord zawisł na kamienicy żarskiego przedsiębiorcy popierającego od dawna PO. Swoją drogą był tu kiedyś równie wielki plakat kandydata na burmistrza - Zenona Oleszewskiego, który burmistrzem nie został...



Niejako tradycyjnie obstawiła wszystkie ronda. Liczy na skołowanych wyborców?;-)

 Na plakatach lico wygładzone ekstremalne - jedyne zmarszczki to efekt niechlujności plakacisty. Wydaje mi się, że specjalista od Photoshopa stworzył twarz posłanki niemalże od nowa, bo na zdjęciach sprzed dwóch i pół roku wyglądała bez retuszu tak:



Mamy, jako wyborcy uwierzyć, że teraz posłanka, która przekroczyła 60. wygląda młodziej i ma skórę oraz szyję 17-latki?
Upływ czasu nikogo nie oszczędza a w polityce należy być wobec wyborców szczerym, także w kwestii swojego wyglądu.
Owszem zdjęcia z atelier wyglądałyby lepiej niż te moje powyżej, ale ten wyretuszowany wizerunek z plakatów jest groteskowy. A propos atelier...

Posłanka chętnie i przy każdej okazji powołuje się podczas wizyt w Żarach na swoje pochodzenie. A tak właśnie od wielu lat wygląda atelier Feliksa Lickiewicza, ojca posłanki. Serce mi się kraje na ten widok, bo w domowym archiwum mam wiele wspaniałych zdjęć wykonanych w tym miejscu. A ś.p. pan Lickiewicz nie potrzebował Photoshopa...

 Na wielu słupach z plakatami wyborczymi pojawiły się napisy sprayem "Impreza odwołana" i "Zakaz burmistrza" - zirytowani wyborcy?

p.s.

Sprawa się wyjaśniła - to napisy sztabu wyborczego J. Niebylskiej, której nie pozwolono zorganizować imprezy w parku ŻDK. P.o. dyrektora ŻDK zwlekała z odpowiedzią w sprawie organizacji, Burmistrz twierdzi, że muszla jest w fatalnym stanie technicznym i nie da się tam żadnej imprezy organizować a Powiatowy Inspektor Budowlany nic o tym nie wie...  Tylko wyretuszowane facjaty mogą sobie za to wisieć bezkarnie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz