niedziela, 9 sierpnia 2015

Zalety bujnej roślinności.

Pod IMHO pretensjonalnym malowidłem z "żarską czarownicą" pojawiła się tablica prezentująca naciąganą legendę (bo jak już, to żarska czarownica pracowała w pałacowej kuchni - gdzie Rzym, gdzie Krym? Fakt, sgraffito pochodzi stamtąd, ale zostało przeniesione bez kontekstu na ratusz). Swoją drogą to ciekawi szyk i ortografia w tytule polskim: "Czarownica Żarska". Po pierwsze, na początku powinno być określenie przymiotnikowe "żarska" a po drugie przymiotniki piszemy z małej litery, o czym gimbaza nie chce dziś pamiętać. Nie ma tu zastosowana reguła nazw własnych, więc ewidentnie mamy językowego babola.


Tablica na szczęście, z powodu bujnego żywopłotu i drzewek jest mało widoczna...

Pozostałości nawałnicy z 19 lipca wciąż są widoczne.


Naprzeciwko głazu ustawionego z okazji obchodów "Tysiąclecia Państwa Polskiego" powstaje pomnik upamiętniający martyrologię sybiraków. Hmm, widziałem projekt i nie będzie to, oględnie mówiąc, dzieło wybitne (trzy menhiry połączone żelaznymi łańcuchami). Na szczęście zieleń pl. Wolności przysłoni ten pomnik. Nie, nie mam nic przeciwko upamiętnianiu cierpień zesłańców (sam jestem potomkiem dwóch sybirackich rodzin), ale raz, że można było zaprojektować coś mniej kiczowatego, dwa - powinno unikać się komasowania pomników, by nie wyszedł patriotyczno - architektoniczny koszmarek, jak pod, skądinąd sympatycznym, kościołem pw. św. Józefa Oblubieńca. Trzy - wybierając lokalizację trzeba pamiętać o miejscu na godne odprawianie uroczystości, bez ścisku i utrudniania życia innym mieszkańcom.


Dobra, czas skończyć narzekania. Mury nowej kamienicy przy Osadników Wojskowych pną się żwawo ku górze.

Cieszą mnie inwestycje przy tej ulicy, to wielka szansa na ożywienie centrum miasta i prawdziwa rewitalizacja ulicy o co najmniej 760-letniej historii.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz