niedziela, 19 lutego 2023

Woda i ogień.

Znowu na skrzyżowaniu Ułańska/Artylerzystów zrobiło się rozlewisko. Wobec głosów, że po wylaniu docelowej warstwy ścieralnej problem zniknie, postanowiłem się przyjrzeć sprawie... 


No to zaczynamy - jedna kratka odpływu jest bliżej Media Experta - po podciągnięciu asfaltu i tak woda nie będzie tędy ściekać ze skrzyżowania - tu jest pod górkę.


Tu odpływów wód opadowych w ogóle nie ma - woda płynie dalej w dół Artylerzystów.


Kolejna kratka odpływu - też widać, że woda stąd nie będzie ściekać ze skrzyżowania.


Najwięcej wody jest przy zachodniej krawędzi skrzyżowania. Spływa z ogołoconej z drzew ulicy, na której znacznie powiększyła się wybetonowana powierzchnia poprzez budowę szerszego chodnika i drogi rowerowej.


Naprawdę sporo wody.


Tu jest kratka odpływu, ale jak widać kompletnie nie wyrabia z odbiorem wody, która spływa niżej. 


Owszem wylanie tu docelowej warstwy asfaltu poprawi tu spływ wody.


Ale...jak widać i tak nie zmieni to radykalnie sytuacji, a w przypadku intensywnych opadów woda po prostu popłynie dalej w dół skrzyżowania w kierunku kamienicy przy Artylerzystów 1 i dalszej części ulicy. A tej wody jest tu tyle, bo...


Bo ona m.in. radośnie sobie spływa z ogromnej powierzchni betonowego parkingu przy Biedrze.


O tu robi się kaskadowy wodospad. No cóż, oto mamy kumulację ograniczania powierzchni biologicznie czynnej i wycinania drzew oraz niewydolnego systemu odprowadzania wód opadowych... 


Nie było mnie w mieście, jak wydarzyła się awaria wodociągowa przy Podwalu. Tak sobie coś przypomniałem. Pamiętacie wpis pt. Fragmenty? W październiku ubiegłego roku pisałem zaskoczony zalaniem nieodległego miejsca: "Hmm, pierwszy raz widzę takie zjawisko w tym miejscu. Tunelowa? Wiadomo. Żagańska? Też. Ale tu?! Ciekawe, czy ktoś z magistratu wiedziony ciekawością docieknie nomen omen, dlaczego tak się stało? Nie padało przecież jakoś szczególnie intensywnie..." Patrząc na pofałdowania nawierzchni, które w ciągu ostatniego pół roku pojawiły się na Podwalu, myślę że problem jest (dosłownie) głębszy...


Pofałdowania... Elegancko załatano dziurę, co nie?


Masakra, jaka sztuka...


Spalony budynek przy Witosa.


Pewnie wkrótce zniknie.


Woda i ogień - żywioły, które wydają się nie do okiełznania w Żarach XXI wieku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz