czwartek, 11 maja 2023

Asfalt-love

 Przebudowa ul. K. Szymanowskiego.


Trwa układanie nowej nawierzchni i budowa miejsc parkingowych.


Na cele parkingowe okrojono cześć terenu przedszkola nr 7.


Nowy płot jest teraz bliżej budynku przedszkola. Przy okazji naruszono system korzeniowy drzew...


Hmmm, to jak to z tymi pawilonami będzie? Będą dalej trwały? Bo już przed przebudową działał... jeden?

 
I znowu to samo - solidna betonowa podbudowa została skuta by nawieźć tony nowego tłucznia. Tu zadaje się nie kładziono nowej kanalizacji, rur o dużym przekroju w osi jezdni? 


Tak, tak wiem, że "taka jest teraz technologia", "takie są teraz standardy", "to fachowcy zaprojektowali, więc nic innym, w tym władzom miejskim do tego" itepe, itede... Tylko, czy naprawdę nie dało się po prostu usunąć wcześniejszej warstwy ścieralnej, która faktycznie już się zużyła, a betonową podbudowę sfrezować (tak pamiętam, to były płyty betonowe, kładzione na pospółce) i położyć na niej nową warstwę ścieralną? Czyż nie byłoby taniej, a nawet... lepiej? Co się miało wypaczyć to wypaczyło - frezowanie usunęłoby garby i nie trzeba by było od nowa robić podbudowy (koszty materiałów, transportu, zagęszczania były niebagatelne). Przecież tędy nie jeździł i nie będzie jeździł ciężki transport - to droga osiedlowa! Ale nie... ważne jest by gonić króliczka, wydawać miliony i zarabiać. A więc inne żarskie ulice... Poczekajcie sobie...


Czy sieć handlowa partycypowała w kosztach budowy parkingu, który będzie służył głównie jej klientom? Biedni to oni chyba nie są? 


Nie bardzo widać nasadzenia, które zasłoniłyby jak dawnej plenerową siłownię.


A to ci dopiero promocja!;-)


Napipkali drzew przy Krótkiej. PO CO? Nie można było zrobić tego sensowniej? Po co tak gęsto sadzić drzewa?!


Trochę starych drzew się zachowało. A więc społeczna presja ma sens!


Droga udostępniona do ruchu, choć jeszcze bez ostatecznej warstwy jezdni.


A może te nowe nasadzenia, to po prostu muszą być, bo tak wychodzi z kosztorysu, a że trochę starych drzew zostało, to... 


Pozbawieni dojazdu do Biedry ludzie sobie radzili... Ktoś pomyślał o naprawieniu tego w związku z przebudową?


O! Są jeszcze skrzynki pocztowe. I szczeniaczka można tu walnąć.


Ślicznie będzie. Będzie betonowo - asfaltowo. Takie budowlane disco-polo Polski lokalnej - "każdemu się podoba". A mnie osobiście podobałyby się bardziej zielone parkingi z dużo tańszych ażurowych płyt jomb (znacznie mniej zmniejszają powierzchnię czynną - nawierzchnia wchłania wodę, a w otworach rośnie trawa, nie kurzy się...), a nie! W Żarach takimi płytami to obkłada się parkowy stawik by stworzyć "naturalistyczną linię brzegową";-)


Ciężka laweta na dziurawej Moniuszki? Chwilę potem widziałem ją przy komendzie Policji.


Ten odcinek Moniuszki wymaga pilnej naprawy. Tak, tu przydałby się nowy asfalt. Podobno jest w planach. Ale ja się ciągle zastanawiam. Naprawdę te wszystkie inwestycje drogowe muszą tyle kosztować? Ja rozumiem przetargi, prywatne firmy, które muszą dać zatrudnienie swoim pracownikom i zysk swoim właścicielom. 
Ale nie zastanawiało Was drodzy czytelnicy, dlaczego w takich Niemczech, czy Włoszech tyle lokalnych dróg, ścieżynek jest wyasfaltowanych, naprawionych i fajnych, a u nas co drobna inwestycja, to zaraz miliony i dłuuuuuugie miesiące prac (w przypadku inwestycji miejskich dodatkowo wielomiesięczne opóźnienia w stosunku do założonego terminu zakończenia prac - vide przebudowa parku, czy dużego ronda na małe rondo)? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz