Bociany odleciały. A nie. Ostał się jeden maruder. Co przyleci do pustego gniazda, to głośno klekocze, ale już po bocianim sejmiku (gdzieś się gapa wtedy zapodział). Ale w końcu i on zrozumie, że czas polecieć do Afryki.
Póki co, choć noce chłodne w dzień słoneczko pięknie przygrzewa. Co prawda na ogródkach działkowych jakby pustawo, ale to fajne miejsce na spędzenie popołudnia.
Obrazki z ROD "Relaks"
Globalne ocieplenie. Podobno. Może statystyka na to wskazuje, ale moje i wielu innych osób odczucie jest takie, że ten rok jest chłodny (paliliśmy w piecu c.o. do początku maja), a upałów latem właściwie nie było.
Na fasadzie Kaufladu po remoncie pojawiły się bilboardy reklamowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz