niedziela, 14 sierpnia 2016

Powrót z wakacji II.

Był Bałtyk, czas na góry, a zatem zabawiłem na jakiś czas w Kotlinie Kłodzkiej. Wróciłem i jak tylko szybko mogłem wskoczyłem, a właściwie to wskoczyliśmy (z synkiem na foteliku) na rower by popatrzyć, co się zmieniło w mieście podczas naszej nieobecności.


Trwa remont wiaduktu nad torami przy ul. S. Moniuszki. BTW kto pozwolił na takie "piękne" betonowe ogrodzenie narożnego domu przy Kazimierza Wielkiego?


Ruch przez wiadukt odbywa się wahadłowo.


Hmmm, ciekawie zorganizowano prace. Podczas, gdy te na szczycie wydają się zbliżać do końca, trwają równocześnie jakieś roboty przy przyczółkach wiaduktu (sic)!


Paskudnie wygląda z tej perspektywy jedna z najważniejszych arterii komunikacyjnych miasta...



Robię zdjęcia, bo... takie rzeczy lubią znikać po cichu. Kiedyś było tego znacznie więcej w mieście. Wspaniała kuta brama przy Bohaterów Getta, która prowadziła na zaplecze rozlewni piwa i napojów gazowanych Bergerów.


Furtka przy poczcie głównej.



 A to zdjęcie zrobił z rowerowego fotelika mój synek:-)


Ładnie obrośnięty jednorodzinny klocek na rogu ul. Kurpiowskiej i Wileńskiej.


Spojrzenie na Wileńską.


W mieście i innych miejscach powiatu można spotkać obiekty, które powstały za unijne pieniądze w ramach projektu "Przygoda z Nysą".


Za brukselską kasę przed Starostwem stanął już jakiś czas temu taki infokiosk.



Tyle, że trudno z niego skorzystać;-) Ale co się dziwić - kasa wydana, projekt rozliczony, więc po co się dalej przejmować. Z drugiej strony stawianie takiego czegoś miało sens 15 - 10 lat temu, przed erą smartfonów. Dziś to kompletny przeżytek, choć niektórym może się to wydawać nowoczesne.

 

Muszę pochwalić odpowiedzialnych za opiekę nad placem zabaw Guliwer - naprawiona została zjeżdżalnia linowa. Została zniszczona przez wyrostków, którzy tam nagminnie się gromadzili.


O dziwo, spotkałem, dawno niewidziany patrol Straży Miejskiej, mam nadzieję, że nie boją się chodzić po parku po zmroku, wtedy można by uniknąć dewastacji w parku. BTW boks na figury szachowe znalazł nowe zastosowanie, jako przechowalnia ławek.


Prace nad dziwaczną kamienicą przy Jagiellońskiej dobiegają końca. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz