czwartek, 22 czerwca 2017

Zburzyć by odbudować.

Wielkimi krokami zbiliżają się huczne obchody 810. rocznicy żarskiej fary.


Eh, no i stało się. Był tajemniczy inwestor, miała być odbdowa, ale na razie nic z tego nie wyszło i Pałac Zabaw, jak niszczał, tak niszczeje:-(


Przed pawilonem muzycznym w Parku Miejskim rozstawiła się karuzela, można przejechać się elektyczym retrowozem, a dzieci mogą też przejchać się po parku kolejką.


Z krajobrazu miasta zniknęła większość kontenerów na używaną odzież, ale parę należących do PCK jeszcze się ostało.


No i znowu te mikrosamochodzki. Tu kolejny, oryginalny Microcar.


A jednak coś z dawnej potęgi zakładów Wilhelma Mosera pozostało i wystaje spod ogrodzenia bazy PKS.


A obok powstaje... Blok mieszkalny budowany przez PKS.


No to teraz wiadomo dlaczego wycięto sąsiednie drzewa.


Teraz inwestor ma spokój z zielenią.


Odbudowywane są także hale fabryczne dawnych zakładów Otto Fliegla.


Przystanek autobusowy przy W. Witosa. Co ciekawe ostatnio poszła w świat wiadomość o budowie nowych wiat autobusowych, także w miejscach, gdzie dotychczas ich nie było. Ma także zostać gruntownie przebudowany punkt przesiadkowy przy Ułańskiej.


Jeszcze raz spojrzenie na odbudowywane hale na terenie należącym do Hart SM.


Forma wydaje się identyczna do tych niedawno zburzonych.


To miejsce pamiętam dobrze z lat 80. bo za kilkadziesiąt kg makulatury odbierałem tu kolejne tomy dzieł Mickiewicza.


Ot taka mała manipulacja na miarę TVP/TVN (niepotrzebne skreślić, według politycznych zaopatrywań);-)


A to zdjęcie kazał cyknać mi Syn. No ja tam nic ciekawego w Isuzu D-Max nie widzę, On tak. Za to ja zauważyłem inicjały właścicela hotelu i restauracji na parkingu obok dawnego hotelu robotniczego Lumelu/Relpolu.


Nowa siedziba kominkowego potentata na ukończeniu.


Szaleństwo fidget-spinner.


Wietrzenie pościeli.


Nowa siedziba Alior Banku.


Znowu me ucho wychwyciło intrygujący dźwięk.


To śmigłowiec rodziny  AS350 Ecureuil, być może jego wojskowa wersja, czyli Fennec, bo na dziobie widoczna jest (chyba) głowica rozpoznawcza. Czyżby maszyna francuska, a może duńska (tylko te dwa kraje w Europie używają tych maszyn)?


Zachód słońca nad Babim Młynem - najkrótsza noc w roku.


Za tu już dłuży się mieszkańcom os. Muzyków.


Bo zamknięto im Biedronkę.


Remont wygląda na kompleksowy, choć ma nie potrwać za długo. W sumie to intrygujące, dlaczego znowu jest przebudowywana, skoro gruntowny remont odbył się parę lat temu.


Już niedługo wystawa produktów regionalnych w Lubomyślu, reklamowana również w tak oryginalny sposób.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz