wtorek, 6 lutego 2018

Od miedzucha do miedzucha.

Krwawe niebo, zapowiada ochłodzenie.


Widok z Babiego Młyna na śródmieście ukryte w dolinie między Wiatracznym Wzgórzem, a Wzniesieniami Żarskimi.


Takie detale lubią znikać - baaaardzo stare okno w zapuszczonym budynku TSKŻ.


Uliczka, a właściwie miedzuch między Kaczym Rynkiem, a ul. Bolesława Chrobrego.


Spojrzenie na główny deptak.


Pojawił  się nowy posąg;-)


Demontaż świątecznych dekoracji idzie wyjątkowo opornie.


Fajna kolekcja aut PRL za szybą autobusu komunikacji miejskiej (swoją drogą - pomyśleć, że kiedyś autobusy PKSu miały elektroniczne tablice kierunkowe...).


No i powrót na deptak






Posąg zszedł z piedestału;-) Trzeba oddzwonić po takim długim staniu nieruchomo.


Widok na S. Moniuszki...


z dymkiem w tle.


Imperium na sprzedaż;-)


A to współczesny miedzuch przy K. Szymanowskiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz