czwartek, 25 kwietnia 2019

Albo rybka, albo...

Widok z windy przychodni "Pod (wyciętymi) Topolami".


Na budowę marketu litewskiej sieci "Stokrotka".


Mój ulubiony trawniczek z rolki... Po co rozdeptywać? Można przecież rozjechać...


Moja ukochana jabłonka.


Jak nie przymrozi, będzie rodzić jak oszalała.


Pamiętacie powiatowych oficjeli na otwarciu ronda?



A widzicie choinkę?


Pal licho, że krzywa. Ale te jajka na jej gałązkach... Oto narodziła się nowa świecka tradycja. Fajne mamy powiatowe waaadze;-)


Żurawie nie zamierzają nas opuszczać.


A czaple nad moją głową walczą o rybkę. A może to po prostu godowe zaloty?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz