środa, 18 listopada 2020

Drgnęło.

Jak to było? Grozi nam w tym roku susza hydrologiczna? Hmmm, może i wiosną nie padało, ale jesienią wilgoci nie brakuje. 

Piękne zachody słońca też się zdarzają.

Stara grusza... ile ona ma lat? Jaka wielka szkoda, że nikt nie dba o zachowanie takich drzew, które sadzili przy polnych drogach Niemcy...

Mimo, że księżyc w C, to mocno świeci na stara matkę.


O! Ruszyło się!


Zamontowano rusztowanie na zamkowej wieży. 

Prace trwają mimo zmroku. Mam nadzieję, że idą na to wyłącznie pieniądze z przyznanej rok temu dotacji Ministerstwa Kultury dla stowarzyszenia, któremu obecnie miasto wypożycza zamek. 


Jestem miło zaskoczony. Mimo, że to przejście nadal mi się nie podoba, to cieszę się z jakim pietyzmem jest odnawiana ceglana fasada jednego z budynków dawnego browaru. 

A oni dalej tam pracują. 


Na skrzyżowaniu Artylerzystów/Legionistów/Przeładunkowa z inicjatywy mieszkańców zainstalowano liczniki odliczające czas do zmiany światła na sygnalizatorze.


Czy cieszę się, że wreszcie rozpoczęto prace nad odtworzeniem zamkowej wieży? Oczywiście tak. Niemniej uważam, że o wiele ważniejsza byłaby naprawa uszkodzonego pożarem dachu zachodniego skrzydła zamku. Zresztą to operacja o wiele prostsza, ale tym pilniejsza, że dziurami leje się woda do wnętrza zabytku. No cóż wzięto się jednak za wieżę. W końcu to symbol miasta, którego nie ma z nami od ponad roku... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz