niedziela, 31 października 2021

Przedmuchiwanie.

 Warkot agregatu prądotwórczego w parku...


A co to? Zburzono dotychczasowe ścianki wejścia pod domek winiarski.


Kamizelki robotników wskazują na pracowników wykonawcy przebudowy parku. A więc to jest owo "poprawianie parku na jesień"? No to kiedy osłonięcie fundamentów domku i zrobienie nowej izolacji przeciwwilgociowej, wymiana spaczonych okiennic, naprawa odparzonych tynków, rozbiórka i przełożenie dachu z wyprostowaniem iglicy, odbudowa dróg, naprawa rozmytych zboczy, uzupełnienie licznych ubytków roślinności itd.? Bo ja tu widzę konieczność wykonania znacznie większej liczby poprawek, niż jakiś tam rozpadający się murek...


Tak wyglądają nasadzenia po roku...


Jedynie, co ładnie w parku wygląda to liczący ponad 800 lat kościół...


A oni dalej przerzucają liście dmuchawami, wydmuchując piasek ze szczelin chodników i wzniecając tumany kurzu...


Prace przy parterze kamienicy przy Żagańskiej trwają.


Poranna mgła za Marszowem.


A przed nim wciąż wahadło, mimo że nowy most ukończony.


W sobotę 30 października poprowadziłem XIII Spacer z historią, tym razem tematem były dawne żarskie nekropolie. 


Sąsiad latał na motolotni nad miastem.


Czasem trochę się tych manewrów obawiałem.


Ale na szczęście lądował bezpiecznie.


O! Cieszę się, że chaszcze przy rondzie 42 pułku nieco wykoszone, ale kostka dalej nie naprawiona, nie mówiąc już o plewieniu w szczelinach między kostkami... A no to tak, jak się dmuchawy używa, to się nasion nanosi w różne miejsca i rosną sobie roślinki w szparach pozbawionych piachu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz