"Tylko zmieniają się kolory, czerwony, żółty i czerwony" - śpiewała Nika z mojej ulubionej punkowej kapeli Post Regiment. Ale na al. JP II jest coś jeszcze - świetlny wodotrysk w parkowej fontannie (po prawej).
A propos tych słupków, które miały zabezpieczać grunt przed rozjeżdżeniem - właśnie z naprzeciwka jedzie karetka na sygnale - jak widać nie ma gdzie zjechać by zrobić jej miejsce...
Zadymka na Żurawiej. Tradycja. Śmierdząca...
A to inna tradycja - nienaprawione ścieżki w parku rozmyte po wiosennych i letnich ulewach.
Woda sobie spływa, wypłukując piasek ze ścieżek a na mostku... tradycyjnie woda. Koniecznie trzeba to wpisać na listę żarskich atrakcji! Woda, która płynie mostkiem, a nie pod nim...
Pozostałość po bałwanie.
Ślicznie wyślizgane zbocze...
Śliczności... Wypaczone okiennice, zawilgocone fundamenty i odsłonięta geokratka...
Warto było wydać te miliony, co nie?
Ślicznie woda podciąga...
No i nowe wejście do "piwniczki...
Zacieków mnóstwo, a mówimy o obiekcie oddanym do użytku trochę ponad rok temu...
Zgrabione liście.
I przyniesiony na stopach piach do superhiper kibelka.
Proponuję przejść się wieczorem - dyskoteka z przepadających się lamp halogenowych doświetlających domek winny.
OdpowiedzUsuńPawilon muzyczny - świeci już tylko jedna lampa - nawet nie ma komu wymienić żarówek. Żenada!!!
To, że mrugają to ja wiem. Świadczy to nawet nie tyle o przepalonych żarówkach, bo tam są LEDy, ale o czymś znacznie poważniejszym. Że źle tu jest zrobiona izolacja instalacji elektrycznej. Oby nie doszło do tragedii...
OdpowiedzUsuń