sobota, 18 grudnia 2021

Wśród nocnej ciszy... wrzask się rozchodzi.

 Jarmark Bożonarodzeniowy... Wtedy gdy powinno się najwięcej dziać, nie dzieje się nic. Wczesny sobotni wieczór  - godzina 19.00...


A nie, jest! Jeden otwarty punkt z grzańcem...


Poszliśmy na spacer z dziećmi pooglądać te świetlne wodotryski.


Spętany anioł. Nie dziwne, że ma tak smutne oblicze;-)


Na deptaku stragany też pozamykane.


Spętana też kaczarka, która wreszcie wróciła.


A jednak jest życie w centrum...


Gównażeria wydziera mordę, chleje alkohol, rozbija butelki. Wiek? A tak 16 - 17 lat na oko... To nie była jedyna grupa, która podczas krótkiego spaceru tak się zachowywała... 


Powrót na martwy rynek... godzina 19.30


Czemu na rynku nie było sceny? Wykonawcy, ale też mieszkańcy mogliby się oderwać od świątecznych przygotowań, można by pójść na rynek by spotkać się ze znajomymi, można, można....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz