wtorek, 19 kwietnia 2022

Ławeczka elektryczna.

 Interwencja w parku 10 kwietnia.


Powalone drzewo... [edit] okazuje się, że są zdjęcia, które pokazują, że drzewo nie zostało powalone, ani się nie złamało...


A pisałem o tym drzewie na blogu jakiś czas temu...


Zastanawiając się jaki był klucz podczas oceny stanu parkowych drzew. Przecież gołym okiem było widać, że było spróchniałe... [edit] zdjęcia pociętego pnia pokazują, że można było je ratować, ale jak wiadomo takich rzeczy nie robi się w Żarach...


Wycięte.


Urocze nasadzenia...


A drzewa? Już dawno należało przeprowadzić sanitarną przecinkę. No tak, ale teraz powieje, jakiś konar się złamie i będzie pretekst do kolejnej wycinki...


Styropianowy królik z jajami znowu zawitał do parkowego stawiku. Ziiiiiimno, więc raczej nie będzie nikt właził tak jak na tę filiżankę. A propos. To jak udało się w końcu wytropić złoczyńcę? W końcu tyle kamer...;-)


O! Tu może być (nie-)ciekawie. Metalowa ławka, wilgoć, byle jaka izolacja, przewody ze skrzynki zasilającej na wierzchu... Nie trzeba używać zbytnio wyobraźni. A może jednak trzeba to jak krowie na rowie napisać, że to bardzo niebezpieczne połączenie?


Rozumiem, że skrzyneczka od tej drogocennej fontanny, którą dokupiono za sporą kasę poniewczasie?


Ale i tak woda syfiasta i pełno w niej śmieci.


Z daleka może to i wygląda, ale jak się przyjrzeć detalom...


O! Zniknął kiosk przy K. Szymanowskiego:-(


Tak jak pasy wielokrotnie malowane na bruku, eh a pisałem jak należało to porządnie zrobić.


Są już odtworzone schodki willi Frenzlów.


A u zbiegu Mosel i Żarskiej mieszkają sobie kaczuchy.


Eh... wielokrotnie mówiłem... żebym ja równie trafnie przewidywał liczby w totka, co skutki miejskich inwestycji;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz