środa, 20 kwietnia 2022

Okruchy historii.

Już brzęczą mi liczne pszczoły, które zlatują się do mojej śliwki - dziczki, którą dla nich specjalnie pielęgnuję (ale jak to dziczka - bez przesady z tą pielęgnacją;-)).


Resztki kołatki.


Poniemieckie resztki porcelany. 


I dachówka z Lubska. 


Szczątki żarskiej porcelany.


Jeszcze trochę plus flakonik.


Butelki po żarskim piwie.


No i po Maggi.


Piecowy kafelek.


i zwierzęca czaszka.


Resztka blaszanej lalki.


Fragment butelki z etykietą sprzed co najmniej 80 lat.


i jeszcze więcej buteleczek.


także po żarskim piwie.


I kolejny piękny piecowy kafelek. A wszystko to (i wiele, wiele więcej) obok drogi, którą codziennie mijają setki samochodów.


Pięknie.


Pięknie rosną drzewa, którym pozwoli się żyć.


Zwróćcie uwagę na zachowaną okiennicę w ostatniej po prawej lukarnie. Fajna:-)


Słyszę, że "Polacy nie kupują tego co rosyjskie"... Hmmm, akurat musztarda rosyjska schodzi na pniu...


Czytam: "Polacy bojkotują majonez Winary". RLY? Bo na przedświątecznych półkach inaczej to wyglądało.

No cóż, wszystko przejdzie kiedyś do historii...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz