Przy al. Wojska Polskiego powstaje sklep samoobsługowy Dino.
Sieć należy do drugiego na liście najbogatszych Polaków, Tomasza Biernackiego z Krotoszyna. Dziś sieć ma ponad 2 tysiące sklepów w kraju...
Niedaleko prywatny sklepik - jest nawet skrzynka pocztowa! Dziś już rzadkość w mieście. Wewnątrz ceny umiarkowane, ale czy to wystarczy?
Chętnie odwiedzany. Ciekawe jak długo po otwarciu pobliskiej konkurencji sklepik wytrzyma?
No bo nie wytrzymali prywatni dzierżawcy sklepu w Marszowie.
Szkoda, ze sklepiki nie poszly z duchem czasu, zatrzymały sie rozwojowo ale pewnie tez dodatkowo przez obciążenia. Zabrakło tez zgrupowania, i nowoczesnych wspolnych usług, ktore pomoglyby konkurowac z inpost, Dino.
OdpowiedzUsuńI jeszcze po dyskusji z żoną. Sklepiki mogłyby sprzedawać lokalne bio produkty jak jajka, mleko, truskawki i inne płody rolne. Mogłyby też mieć funkcję bankomatów tak jak orlen umozliwiając wypłatę gotówki- to zapewniłoby im dodatkowe źródło dochodu i regularne wizyty klientów.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Dodatkowo warto pójść w rozszerzanie asortymentu - tak jak opisywany niedawno przeze mnie na blogu sklepik w Bukowinie Bobrzańskiej - ogromny wybór czeskich piw, lotto i wypożyczalnia rowerów to jedne z atutów (mają też produkty od lokalnych dostawców).
Usuń