Wybuch (tak mówią świadkowie) i pożar na pl. Przyjaźni w nocy z 8/9 stycznia.
Przed wojną na 1. piętrze mieściła się tu "Klinika dla lalek" Heinricha Venziniego - można tu było kupić nowe główki i inne części do porcelanowych lalek.
Był tu sklep z odzieżą męską, fryzjer, sklep z artykułami piśmienniczymi, a po wojnie sklep Centrali Rybnej. Ostatnimi laty królowała odzież damska, a od niedawna był sklep z alkoholem.
Kamienica ma numer... 13.
Ekipa śledcza i gapie przyglądają się zniszczeniom.
A tu co się stało?
Tu nie doszło do wybuchu.
To okolice upadłej Odzieżówki.
Część zabudowań dawnej fabryki Theodora Kossaka jeszcze stoją. Wydaje się, że mimo wszstko są w dobrym stanie technicznym.
Czego nie można powiedzieć o okolicznych drogach.
Generalnie brudno tu.
Przygnębiająco.
A drogi to koszmar.
Szkoda tego obiektu.
Szkoda będzie także drzew.
Nie wierzę, że ocaleją, jak już rozpoczną przebudowę Bohaterów Getta.
Czemu tak sądzę? Doświadczenie ostatnich lat:-( Obym się mylił.
Pięknie słonko zachodzi.
Jeszcze światło ulicznych lamp nie jest potrzebne, ale...
ale ciemność...
dalej ciemność widzę
Tyle milionów poszło na przebudowę Wieniawskiego, a lapy się nie świecą.
Przy dużym ruchu samochodowym i dużej gęstości zabudowy, przechodzenie przez jezdnię to ruletka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz