Gdy musisz usunąć stary basen ogrodowy...
Okazuje się, że pod jego dnem...
kwitnie bujne życie...
gadów:-)
Nie chciało mi się już w pewnym momencie...
liczyć tych sympatycznych i pożytecznych jaszczurek.
Oto żarska odmiana betonozy - kamienioza!
Parkowe trawniki rozjeżdżone przez... sprzęt do utrzymania zieleni...
Słitaśnym kwietnikiem nie bardzo się za to przejmują, bo łabądki mocno przytyły.
Na Żagańskiej jak za dawnych czasów!
Ruch w dwie strony.
To w związku z przebudową Bohaterów Getta.
A to miejski "Dzień Dziecka"...
Oczywiście na agregacie...
Tyle milionów wydano na park, a sprzęt chodzi na wynajmowanych, wydalających spaliny agregatach...
Do tego śliczna plątanina kabli...
Fajnie nie? Skrzynka energetyczna zamknięta, a obok niej przewód biegnący od agregatu...
Kable wiszące na drzewach...
Profeska...
Spalona słońcem trawa na Wzgórzu Schlagetera.
Ekstra! Dmuchańce nieprzykotwione. Gratulacje braku wyobraźni:-(
Generalnie rzeźnia - nikt nie pilnował ile dzieci wchodzi na dmuchańce, maluchy i starszaki skakały po sobie - szybko zabrałem stamtąd swe dzieci ze względów bezpieczeństwa.
Początek czerwca a parkowy stawik zakwitł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz