niedziela, 10 lipca 2016

Szczerbaty uśmiech Żagańskiej.

Oj nie ma szczęścia główna ulica wylotowa ze śródmieścia na wschód. Zeszłoroczny remont nawierzchni jezdni nieco ją odświeżył, pojawiły się także odnowione chodniki, ale wciąż to "szczerbata część miasta".


Mało chlubną wizytówką są liczne garaże, które wyrosły w miejscu wyburzonych po wojnie ruin kamienic.


A te, które przetrwały nie były zbyt często remontowane (mówiąc oględnie)...


 Dzięki temu czas odsłania poniemieckie napisy, tak ja tu, świadczący o tym, że kiedyś tu znajdował się zakład Ericha Schneidera.


Po drugiej stronie ulicy jest wejście do kamienicy, gdzie mieścił się warsztat szewca Adolfa Schneidera. Drzwi wciąż w dużym stopniu są oryginalne.


 Na nieodnawianej elewacji najlepiej zachowały się secesyjne dekoracje.


Nie brakuje tu tanich czynszówek, kompletnie zapomnianych.


Są też takie, które zachowały się w lepszym stanie.


I takie, które czekają na troskę wspólnoty mieszkaniowej/zarządcy.


Wciąż można tu znaleźć jeszcze poniemieckie komórki na opał.


 Niektóre kamienice doczekały się remontu elewacji, ale one są w mniejszości.


 Garaże i puste - wyszczerbione miejsca wciąż są jednak bardzo charakterystyczne dla tej ulicy.


W tle strażnica w zaniedbanym parku. Kiedyś było tu jedno z wejść do zakładów Focke - Wulfa i obozu pracy przymusowej.


A obok rosną jabłka. Król pruski Fryderyk II Wielki by się ucieszył;-)


I kolejne napisy odsłania czas.


Widok na skrzyżowanie z Nadrzeczną.


 To chyba najlepiej zachowane i czyste kamienice,


 

Po sąsiedzku, jest nieco gorzej, ale bardziej "klimatycznie".






Stan pięknej narożnej kamienicy Augusta Babela, jak dawnego CKM woła o pomstę do nieba.



Ot planowanie po żarsku, zamiast zaplanować zatoczkę parkingową samochody stawać mają na chodniku, który dodatkowo ma pełnić funkcję drogi rowerowej...


W nieremontowanych budynkach można znaleźć elementy poniemieckiej instalacji elektrycznej...


Starostwo kasę wydało - tabliczka informacyjna o Kościele Szpitalnym, jak przekrzywiona stała, tak stoi.


Rzut oka na kolejną komunikacyjną  bzdurę - naprawdę nie dało się tu zrobić głębszej zatoczki autobusowej?


Może już było, ale ja jakoś lubię ten widoczek.


Kiedyś zachodnia część Żagańskiej tętniła usługami (jak przed wiekami)


 Dziś najważniejsze usługi świadczy tu zakład pogrzebowy. Przy okazji warto zwrócić uwagę na przystanek autobusowy - niszczone szklane/pleksiglasowe płyty zastąpiono OSB, ale i one padły ofiarą wandalizmu...

Zapomniany kunszt budowniczych kamienicy pod numerem 4.



I tutaj powinny być zdjęcia najstarszej kompletnej żarskiej kamienicy mieszczańskiej spod nr 2., ale nie będą, bo ja już nie mam siły patrzeć na tę ruinę:-(((

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz