wtorek, 10 stycznia 2017

Biel i zieleń.

Trochę mrozu i śnieg się trzyma.


Smętny odcinek ul. Poznańskiej - dawna oś parkowa płd. - pn.


Błękitna Brama, wcale nie ze względu na jakieś indygo, ale ze względu na swoją północną orientację. Czeka na remont, bo podobno konserwator zażyczył sobie specjalnego rodzaju tynku... ciekawe, co to za specjalsów od budownictwa XVII/XVIII w. mają służby konserwatorskie. Zwłaszcza, że na dawnych pocztówkach brama nigdy za dobrze nie wyglądała (o ile nie została podretuszowana), ale faktycznie tynk strukturalny położony w l. 90 XX w. wygląda nie najlepiej, tym bardziej, że pokpiono sprawę przygotowania podkładu i odchodzi wielkimi płatami.


Nowej funkcji niestety nie może się doczekać dawny browar zamkowy - zamknięcie dla ruchu tej ulicy na pewno nie ułatwi jego rewitalizacji.


Spojrzenie na pozostałości dawnej ujeżdżalni.


Jej mury pięknie we władanie objął wiecznie zielony bluszcz.


A nie, nie taki on wiecznie zielony. Trochę pomarańczowych i czerwonych listków się znajdzie;-)


Ta bujność zieleni pośród śniegu zachwyca.


Lokale w nowej kamienicy przy Osadników Wojskowych w większości czekają na najemców.


Na remont nie może czekać moim zdaniem dzwonnica, bo spękań w murach coraz więcej.


 Za to naprawdę dużo zrobił proboszcz parafii NSPJ przy farze, m.in. pojawiły się nowe okna, a zapowiada, że docelowo mają być witraże. W ostatnią niedzielę ogłosił również możliwość zwiedzania zachowanych i zakonserwowanych reliktów romańskich oraz remont kaplicy Promnitzów. Tak trzymać!

 

Parafialne pieniądze i sponsorów trafiają także do pozostałych budynków należących do parafii. 

 

Mam nadzieję, że znajdą się też środki na zabezpieczenie płyt epitafijnych. Piaskowiec w wielu miejscach poddał się już mocno erozji wodnej.

 

Ta akurat płyta jest w całkiem niezłym stanie w przeciwieństwie do kilku innych:-(

 

 Trwają prace przy muzeum, ale aura oczywiście na razie je spowolniła.

 

Idąc dawną al. Rolniczą w okolicach Babiego Młyna natknąłem się na taką dziurę. Myślałem, że to zajęcza lub lisia nora...


Ale wygląda jednak na studzienkę rewizyjną. No ale skąd ona w tym miejscu? Może prowadzi od punktu poboru wody na terenie Babiego Młyna (tzw. "Park w Kadłubii) do wieży ciśnień w pobliżu 105. Szpitala Wojskowego?



O! W niedzielę 9 stycznia mocno napadało, ale znaleźli się odważni, co w takich warunkach poruszali się skuterem. O ile jazdę bez pasażera to jeszcze jako tako sobie wyobrażam (choć mocno trzeba pracować podeszwami butów), no to jazda z kimś na tylnym siedzeniu, to niezły hardkor. 


Na niedawno zaoranym ściernisku po polu kukurydzy pasą się...


oczywiście sarny.


Wschód słońca nad parkiem na Os. Muzyków.


Złota Struga przy Żurawiej.


Niedaleko od tego miejsca wpada do niej Żarka.


Przy wieży ciśnień powstają nowe bloki, a obok...


działa już w pełni nowa siedziba Sądu Rejonowego.


Przy Poznańskiej postawiono stosowny drogowskaz.


Główny deptak pięknie odśnieżony.


Coraz rzadszy widok - poniemieckie, drewniane rolety w oknie.


Dawna siedziba Państwowej Straży Pożarnej.


Dyszący autobus Feniksa V przy Bohaterów Getta, nie to nie jest autobus komunikacji miejskiej (a raczej jej atrapy, która działa w naszym mieście), ale przewozy dla warsztatów terapii zajęciowej.


Przy Żytniej rozpędzono się z termoizolacją. Dawne szarości i klinkier cokołu dawnych domów spółdzielczych przykryje wkrótce do końca styropian i pastelowy tynk.


Zapach przy przy Pszennej nie kojarzy się na pewno z pszennym pieczywem, ale raczej zapachem palonych śmieci. Może w ramach ogólnopolskiego szumu w sprawie smogu, nasza dzielna Straż Miejska przeszłaby się sprawdzić czym ludzie palą w piecach?


Cuchnie tu tym bardziej, że ekran akustyczny mocno ograniczył wymianę powietrza w tej okolicy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz