Dawno niewidziany.
Pojawił się wraz z nowym rokiem.
Ale też szybko zaczął topnieć.
Peruwiańczyk niestrudzenie starał się sprzedawać płyty.
No! Teraz to wygląda tak jak ma być! Szkoda, że dwa tygodnie po terminie;-)
Jako że śnieg się naturalnie topi, służby komunalne nie nadały usuwaniu śniegu z chodników wysokiego priorytetu. Ba, mam wrażenie, że w ogóle olały temat.
Na szczęście zdążyłem ulepić bałwana, niestety niedługo potem porywisty wiatr i odwilż oderwała mu głowę, a później rozprawiła się z resztą;-(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz