czwartek, 16 stycznia 2020

Aż poleje się krew.

Bardzo często słońce wschodzi krwawo.


 O! Znowu tęcza.


Czerwień zamienia się w żółć.


I żółć mnie zalewa...


Jak widzę, jak ludzie parkują na pl. Inwalidów.



Zaparkować centralnie na przejściu dla pieszych? Jaki problem?


 Można powiedzieć, że to tutaj standard...


A obok parking, gdzie wolna amerykanka. Ludzie stają jak chcą/potrafią/nie potrafią. Masę placu przez takie bezsensowne parkowanie się marnuje. Naprawdę to taki problem wziąć chociaż trochę farby by wymalować miejsca parkingowe?!



Na pewno dla niektórych problemem jest wyrzucenie śmieci. Wspólnoty pozamykały pergole, a ludzie którzy nie mają umów na wywóz (drogich) śmieci wyrzucają je gdzie bądź. Cóż byłoby to zadanie dla Straży Miejskiej (skonfrontować ilość osób mieszkających w lokalu z liczbą deklaracji śmieciowych), ale jeśli oni nawet nie pilnują zasad parkowania, to czego wymagać...


Menelestwo wchodzi sobie przez uszkodzony płot na teren Kanonen Villa.



Pozwoliłem podejść sobie i ja.


Ach, taki cudowny kawal architektury marnieje.








Nie widać by prace przy budynku były kontynuowane.


Zniknęły stare schody. Fakt. Były w fatalnym stanie.


Niedaleko ostatnia willa w mieście, która zachowała kowalskie ozdoby na dachu. 


Obcięty komin i obcięta zamkowa wieża.


Piękne drzewo na terenie przedszkola nr 1.


Zbliżają do końca budowy zadaszenia domku winarskiego.


Dach nie ma nic wspólnego z dawnym, eleganckim dachem. To co powstało, to przewymiarowana kopuła jak w obserwatorium astronomicznym, a nie elegancka rokkokowa architektura. Jak można było pozwolić na takiego "gargamela"? Co najmniej nominacja do tytułu Makabryły się należy:-(


Robią ten bezsensowny stawik. Solidne ilości betonowych płyt ażurowych poszło na wierch folii. Technologia równie nieudana, co w stawie przy Ludowej. A podobno dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki...


Jest jeszcze szyld reklamujący hurtownię ryb.


Można po tej ulicy jeździć legalnie samochodami. Można też śmiecić...


I jeszcze spojrzenie na przysadzisty dach Domku Winiarskiego.


A tymczasem w Kadłubii...


Ta ścieżynka to droga powiatowa. Kończy się ślepo, więc nie ma żadnego znaczenia dla Starostwa, które naprawia ją od lat byle jak. Wójt gminy Żary nie chce przejąć tej drogi, a mieszkańcy się na to godzą, bo też na ostatnim zebraniu wiejskim było ok. 1,6 % mieszkańców. Tak to można sobie rządzić w gminie wiejskiej! Pensję kasować, a jak zapytają o dziury w drodze to kierować do Powiatu...


Nic, to słońce wynagradza wszystko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz