czwartek, 30 stycznia 2020

Przepaść.

Bażanciarnia, czyli zachodnia cześć Parku Miejskiego wciąż nie skończona, ale lampy obficie się świecą od dawna.


Kibelek też już chyba popodłączany. To będzie prawdziwy elektro - tron. W kształcie... małego kurnika, lub drewutni.


Eh... Ten teren został podobno zdrenowany. W projekcie została przeznaczona na to znaczna suma. A jest? Jest gorzej niż przedtem... Błoto po kolana i stojąca woda.


Stawik się robi. Przy okazji rozjeżdżono część usypanych wcześniej ścieżek.


No, no mają rozmach.


Przybywa śmietniczków, jak tak dalej pójdzie będzie ich więcej niż drzew. Zwrócicie uwagę na ich montaż - jeden kopniak i będzie po nich.


Ścieżynki po których będziemy mogli przechadzać się wraz z pędzącymi obok samochodami. Plany przebudowy ronda skończą się zmniejszeniem jego przepustowości, więc będzie można lepiej zapoznać się z motoryzacją podczas parkowych spacerów.


Sadzona trawka oczywiście w wielu miejscach została rozjeżdżona przez maszyny budowlane podczas budowy tego stawu.


Jakie śliczne skrzyżowanie. Piaseczek wynoszony na butach będzie ładnie uzupełniał szczeliny połamanych płytek chodnikowych.


Na tablicy informacyjnej już dawno wypłowiały jakiekolwiek napisy... wszak budowa, już daaaaawno miała się zakończyć, a od kwietnia ubiegłego roku mieliśmy się ścigać kajakami z samochodami.


No dobra. A jak to się robi w innych miastach? Świnoujście. Parkowa droga też wysypana drobnym tłuczniem, ale nie jest to zwykła pospółka, nie ma też tandetnych plastikowych krawędzi. Jest za to solidne obramowanie z kostki granitowej. Dzięki temu te ścieżki wyglądają równie dobrze, co 10 lat temu.


 Parkowy śmietnik. Pijany dupek, który chciałby go wykopać najpierw połamie sobie nogę, a śmietnika nie ruszy.


Parkowy kibelek - solidna, niebrzydka konstrukcja. Osobna część dla kobiet i mężczyzn. Sporo punktów sanitarnych. A obok? Kranik z wodą. Nieoceniony dla spacerujących z psami...


Dekoracje świąteczne. Nie przepadam za nimi, ale tu jakoś tak dobrane są bardziej ze smakiem.


No proszę w centrum miasta można się zrelaksować.


Bombeczka to obowiązkowy punkt w każdym mieście.


Ale inne aranżacje całkiem oryginalne.


Już wiem! Już wiem dlaczego mi tu się bardziej te świecidełka podobały. CHOINKA. Choinka jest prawdziwa, a nie z plastiku.


Takie nagromadzenie świecidełek nie razi. Bo wywołuje uśmiech na buzi. Dziecięcej buzi.


 O! I to fajny pomysł - ramka do zdjęć.


A to też fany pomysł, żeby pozbyć się kłódek na mostkach i kładkach.


Bomba! Trampoliny dla dzieciaków.


No i coś dla kociaków...

No cóż. Od wielu lat przyjeżdżam zimą do Świnoujścia. Widzę jak miasto się zmienia. Fakt, że może ludnościowo Żary i Świnoujście są podobne, to jednak w miasto 44 wysp, jest miastem na prawie powiatu i jest miejscowością wypoczynkową, szeroko korzystającą z bezpośredniej bliskości Niemiec. Niemniej widać, że w Świnoujściu oglądają każdą złotówkę dwa razy i nie wydają jej na badziewne ścieżki, stawiki, setki tandetnych śmietniczków itd.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz