środa, 2 lutego 2022

02.02.2022

Wiosna panie sierżancie! 


Dziś ze zdumieniem odkryłem, że pokazały się pokaźne pąki!


Czyżby to sprawka tej wyjątkowej daty?


No i tęcza!


Rzadko widuję ją na zachodzie.


Wyszła jeszcze raz, ale się szybko skryła - ledwie jest widoczna.


Za to na niebie może nie widać, ale słychać...


Powietrzne tankowce. Tu widać holenderskiego Airbusa A330 MRTT operującego z portu lotniczego Kolonia/Bonn działającego na rzecz NATO (MMF). Swoją drogą, ta nowoczesna maszyna robiła sporo hałasu, ale z drugiej strony jak widać leciała dość nisko. Nówka sztuka - dostarczony Holendrom w listopadzie 2020 r.


Ale też inne maszyny wojskowe bez włączonych transponderów, które było dobrze słychać, choć nie widać ze względu na deszczową pogodę. 


Powietrze tankowce NATO krążą nad środkową Polską przelatując korytarzem nad naszym miastem. Tu widać amerykańskiego staruszka (sądząc po numerze seryjnym - zamówiony w roku budżetowym 1958) Boeinga KC-135R Stratotanker. Pierwszy lot wykonał 12 maja 1959 r. Dostarczony do USAF 3 czerwca tego roku. W listopadzie 1990 r. otrzymał nowe silniki CFM56 (od popularnego Boeinga 737 Classic), które zastąpiły przestarzałe, kopcące, a przede wszystkim paliwożerne 4 silniki Pratt & Whitney J57 (zasięg maszyny wzrósł po modernizacji, aż o 60%).

 

A polscy piloci trenują tankowanie w powietrzu... Hmmm, zawsze myślałem, że mamy Ministerstwo Obrony, a nie Ofensywy...


Do obrony przestrzeni powietrznej kraju raczej niepotrzebne jest dotankowywanie samolotów w locie, które stosuje się w dwóch przypadkach: 1. żeby wystartować z maksymalnym ładunkiem uzbrojenia - wtedy zabiera się niewiele paliwa, które uzupełnia się w powietrzu. 2. żeby wydłużyć zasięg samolotu do misji bojowej dalekiego zasięgu. Nasze F-16 mają standardowo jakieś 3 200 km zasięgu, czyli mogą spokojnie ze dwa razy oblecieć Polskę ze wschodu na zachód i dwa razy ze północy na południe w jednym locie. Z dodatkowymi zbiornikami paliwa pod skrzydłami ten zasięg wydłuża się dodatkowo o 1000 km, czyli samolot może patrolować przestrzeń powietrzną jakieś 5 - 6 godzin... A to nie wszystko, nasze F-16 mają jeszcze zbiorniki konforemne - zakładane na kadłub, więc mogą pozostawać w powietrzu jeszcze dłużej. Oby zatem to było jedynie prężenie muskułów przed Baćką i Władimirem... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz