Ojciec Tadeusz odwiedził Prusa? ;-)
Numery jednak swojskie, a nie toruńskie, zresztą to nowy model i do tego bogatsza wersja V12 - rarytas w czasach hybryd i wciskanych na siłę elektryków. Słynny redemptorysta miał powozić się modelem z czasów, gdy Daimler - Benz naprawdę chciał reaktywować markę Maybach. Tu też niby Maybach, ale z celownikiem z gwiazdą. Tak naprawdę to bardziej luksusowa odmiana S-klasse. Niemniej ten Maybach - Mercedes robi wrażenie, choć nie takie jak 20 lat temu Maybachy 57 i 62.
W marketach przywieszki krzyczą o 0% VAT
O jak miło! Staniały też czipsy, w sam raz na przegryzkę podczas nauki zdalnej. Nie ma to jak dbałość rządzących o zdrowie społeczeństwa! ;-)
Sposobem na oszczędności jest gaz... (LNG - skroplony gaz ziemny).
Przynajmniej w Niemczech - taki ciągnik jest zwolniony od opłat autostradowych. Ruski gaz, niemiecka przyjaźń...
Fajne ceglane komórki na tyłach kamienicy przy Górnośląskiej.
No i wzór ułożony z cegieł.
Trochę wyblakł, bo to południowa ściana, ale i tak po 115 latach jest jeszcze widoczny.
A w górze żurawie... (czyli znowu do radia dzwonią ludzie, że widzieli już bociany... i tak co roku;-) )
Żurawie łączą się w pary i wspólnie latają.
No i znów jak od wieków - w czasie kryzysów ludzie biednieją, a bogaci stają się bogatsi. Nie zdziwiłbym się także, jakby takimi Maybachami z wielkim benzynowym silnikiem powozili się ludzie, którzy wytwarzają "ekologiczne" produkty, lub choćby należała do nich flota ciągników siodłowych zasilanych "ekologicznym" LNG, o fachowcach dzielnie walczących z "pandemią" nie wspominając...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz