Od 15 lat społeczna inicjatywa - Towarzystwo Upiększania Miasta organizuje w rynku Jarmark Miodu i Wina.
Od 2. edycji współorganizatorem jest Rejonowe Koło Pszczelarzy w Żarach.
Tym razem pogoda nie dopisała:-(
Istne pogodowe szaleństwo - deszcz, wiatr, słońce, deszcz, deszcz, deszcz...
W tym roku miasto drastycznie przycięło dotację na organizację imprezy.
Ale i tak TUM się nie poddało.
Mimo wszystko oferta była ciekawa.
I ludzie też pamiętali o jarmarku.
W końcu to 16. Jarmark!
To w tym roku jedyna impreza, którą w rynku nie organizowało miasto i urzędnicy, ale organizacje pozarządowe...
Jak na miasto, którego burmistrz promowała się jako patronka 3. sektora to... no cóż, każdy niech sobie dopowie jak w Żarach są traktowane organizacje pozarządowe:-( Ale przynajmniej Starostwo pamiętało - pani wicestarosta Małgorzata Issel wręcza dyplomy prezesowi TUM Pawłowi Skrzypczyńskiemu i prezesowi RKP Edwardowi Łybie. To dzięki ich społecznemu zaangażowaniu i członkom TUM i RKP impreza się odbywa tyle lat...
Słoneczko czasem wychodziło.
O! Coś się dzieje przy dawnej Zagłobie. Akurat spotkałem żarskiego naczelnika z którym zamieniłem słowo. Stwierdził, że dla takich miast jak Żary nadchodzą ciężkie czasy. Generalnie odniosłem wrażenie z tego co mówił, że nie widzi dobrych perspektyw na przyszłość... Ha! Zwróciłem mu uwagę, że akurat likwidacja tych koszmarków w śródmieściu i budowa w tym miejscu kamienic może ożywić - zrewitalizować miasto, a to pomoże w powstrzymaniu "wielkiej ucieczki"! Ludzie wcale nie muszą uciekać do okolicznych wsi. Trzeba tylko dbać o to by śródmieście naszego miasta było atrakcyjne!
Mimo nie do końca udanej odbudowy hełmu zamkowej wieży lubię ten widok.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz