czwartek, 12 września 2019

Przystanąć na chwilę.

Eh, już dawno zauważyłem, że dziś kierowcy aut z czterema pierścieniami w logo, to specjalna kategoria ludzi...


Z cyklu: "Po co ludzie kupują SUVy"


Gdzieś mi się zapodziało, więc oto zdjęcie z końca sierpnia, gdy rozpoczęła się wymiana obskurniej wiaty przystankowej na Koszarach. Brawo za reakcję, ona potrzebna była tu od dawna, bo to przystanek na który przychodzi bardzo wiele osób.


W centrum miasta można sobie kucnąć na "posiedzenie"...:-(


A przecież obok cały sedes! ;-)


Można walnąć sobie też dla kurażu naleweczki.


Rozpoczęła się budowa parkingów przy Mieszka I. No niby długo oczekiwana, ale ja stoję na stanowisku, że miasto wcale nie potrzebuje nowych miejsc parkingowych! Centrum potrzebuje nowych parkomatów, tak by wymusić rotację na parkingu. A instytucje miejskie i powiatowe też mogłyby wzorem większych miast zachęcać swych pracowników do przyjazdu do pracy rowerem, pieszo, lub komunikacją zbiorową (dodatek do pensji, dodatkowy urlop, nagrody - różne rzeczy można wymyślić) - od razu dotychczasowa liczba miejsc parkingowych wzrosłaby o połowę, bez konieczności budowy nowych wybetonowanych przestrzeni zionących pustką po zamknięciu urzędów...


Zaczęła się kolejna inwestycja, która skomplikuje poruszanie się po mieście. Przebudowa południowej części Zielonogórskiej ma potrwać aż rok.


Przystanął na krótki postój Gagarin z gruszkami.


Na Wzgórzu Schlagetera leżą wyrwane drzewka, które niedawno sadzono...


Fajowskie detale.


Można odnaleźć, gdy przystanie się na chwile, chodząc (a nie jeżdżąc wyłącznie) po mieście.


Przystanął na chwilę jeżyk, którego uratowałem przed targającymi go kundlami. Pokarmiłem i wypuściłem po dwóch dniach. Jeży mam teraz urodzaj. Głośno ucztują i obrastają tłuszczem. Czyżby zapowiedź szybkiej i ostrej zimy?


 Kwiaty i znicze przy gwieździe zapaśnika Mieczysława Tracza, który zmarł 2 września.



Oj ciężkie, ciężkie niebo potrafi być ostatnio. Ciśnienie wariuje, ludzie mdleją, lato skończyło się nagle.



Przy parkingu, gdzie parkują dziś głównie rodzice odwożący swe pociechy spektakularnymi SUVami i autami premium w leasingu do Społecznej Szkoły Podstawowej od dawna można zobaczyć taki widoczek. No cóż, przystają jednie na chwilkę.


Coś się zaczęło dziać przy Czarnej Dróżce.


Niestety kolejny znicz. W miejscu, gdzie ciężarówka zmiażdżyła rowerzystkę... eh, o stanie naszych "śmieszek rowerowych" i o strachu jazdy rowerem po naszym mieście pisałem nie raz:-(((


Stacja Lea przy Zielonej znika?



No tak to wygląda, choć nie wiem od jak dawna trwa taki stan. Ostatni raz tankowałem tu w czasach, gdy byłem dumnym posiadaczem Kadetta E, czyli gdzieś pod koniec XX wieku.


 Nieszczęsny przystanek przy Bohaterów Getta obok dawnej chirurgii Szpitala na Wyspie został uszkodzony. Wandalizm? Nie sądzę. Wygląda to na zderzenie się z wiatą rowerzysty. No, ale o wadliwym montażu tej wiaty pisałem już dawno.


Oby ta wiata nie skończyła wkrótce jak ta... no ale w sumie, skoro nasze miasto słynie z zapachu lasu w proszku, to taka wiata jest jak najbardziej tematyczna i klimatyczna;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz