sobota, 30 listopada 2019

Prorok, czy cuś?

Jesień nieubłaganie się kończy, a wraz z nią bledną jej wspaniałe kolory. Ale...


W zaniedbanym zakątku miasta pięknie kończy żywot miechunka. 


I pomyśleć, że ludzie w marketach kupują drogie owoce "physalis", podczas gdy bogactwo można spotkać na ulicy w centrum miasta.


Oj przymroziło ostatniego dnia listopada. W sumie dokładnie identyczna sytuacja była w zeszłym roku, więc jeśli zastosować analogię... to w tym roku też prawdopodobnie zimy nie będzie. Przyleciały też żurawie i jak tak dalej pójdzie przezimują pod miastem. 


A propos, co można spotkać w centrum miasta...


Butelki - odliczanie, dzień trzynasty...



Zdemolowana Cicha...


Potłuczone butelki po piwie...


Pobazgrane, zniszczone stoły...


Jak miło... część butelek nie została rozbita. Patrząc na ten syf, to jaki sens ma utrzymywanie w ogóle Straży Miejskiej, czy instalowanie monitoringu???


Syf w ścisłym centrum? Poza nim nie jest lepiej...

 


Spojrzenie na wnętrze kościoła polsko-katolickiego pw. Dobrego Pasterza. 


A w pobliżu trwa remont narożnej kamienicy.


A zatem zniknie i napis reklamowy "Sorauer Pilsener" jak również ten: "Gasthaus Vaterland".


Koryto Żarki przykryte płytami. Po raz kolejny kwestia regulacji i modernizacji koryta Żarki została odłożona ad acta.


 A zatem co się dzieje pomiędzy Żagańską a Bohaterów Getta?




Jakieś wyremontowane pomieszczenia, ale plac dalej pusty.


Powrót do centrum. Znowu nowe butelki po piwie...


Przepełnione kontenery to standard.


No i stało się to, co przewidziałem...


Ale nie sądziłem, że aż tak szybko!


Farby już prawie nie ma...


Malowanie nie przetrwało nawet tygodnia!!!


Są tacy, co mówią, że ja tylko narzekam, ale ja się pytam: z czego być zadowolonym w naszym mieście?!


No może z tego stawiku w bażanciarni? Byłem tu moment i ten hałas pędzących samochodów sprawił, że po chwili byłem już zmęczony. Jak tu się relaksować na kajakach w takich warunkach?! Ponadto brak regulacji Żarki i to co zrobiono przy dawnym DPSie przy Piastowskiej, gdzie zasypano zbiornik retencyjny naszej rzeki, sprawi, że wcześniej lub później Żarka i tak zaleje ten stawik. Co to będzie oznaczało? Na pewno wymianę całej wody (która i tak ma tu być napuszczana z miejskiego wodociągu) oraz uszkodzenie zbiornika, którego technologia wykonania założona w projekcie nie wróży trwałości...


Chodnik zastąpiony ścieżką z piachu...


Będzie skręcał w stronę drogi. Znowu zabawię się proroka i już mówię, że ludzie będą sobie tu skracali drogę ścinając kąt. Z drugiej strony gratulacje dla projektanta od kobiet z eleganckim obuwiem na obcasie... Fajny przygotował im tor przeszkód...


Czyli... część drogi przez park mamy pokonywać na nowo wybrukowaną drogą. Gdzie sens, gdzie logika?


Ścieżynki donikąd i sadzone w czasie przymrozków krzewy. Brawa i oklaski...


Ocalała topola czarna. Można ją było fajnie wykorzystać, zrobić wokół niej ławeczki, by siadać wiosną-latem-jesienią pod jej gałęziami. Zamontować budki lęgowe by cieszyć się śpiewem ptaków. Ale po co? Przecież miała zostać wycięta i tylko nasz społeczny protest ją uratował...


Eh, smutny widok. Wobec mizerii finansowej miasta, przejęcie zamku przez miasto już jest przez niektórych przestawiane jako fanaberia:-(((


Knajpa w stylu "słusznie minionej epoki" w miejscu kultowej piwiarni "Łużycka" przeszła lifting.


Ceny może i fajne, ale jakoś tak mocno za sterylnie jak na PRL...

2 komentarze:

  1. To nie zaniedbany kącik, tylko specjalnie podsiana miechunka ( i nie tylko ) ze strategicznie zapuszczoną pokrzywą - to jedyny skuteczny sposób na towarzystwo, które zrobiło sobie tam toaletę z której korzystają w trakcie libacji na Cichej (samo światło nie odstraszało ). W tym roku to już samosiejki. Muechunkę wystarczy zostawić aż zmarznie i dopiero wygrabić łęty a pokrzywa wyrasta sama i zostawia się że dwa najdorodniejsze pędy jako system ochronny. Zieleń w mieście nie musi być tylko wygolonym do granic możliwości trawnikiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A więc brawo! Pisząc o zaniedbanym zakątku, miałem na myśli Cichą i okolicę, gdzie właśnie na ulicy rządzi menelstwo przy bierności Straży Miejskiej... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń