wtorek, 29 września 2020

Żarski schemat.

 Błękitno - krwawo wschodziło słońce w piątek 25 września. 


Ale następnego dnia już lało. Zgodnie z przewidywaniami z nowowybrukowanego parkingu na prywatnej posesji woda wartkim strumieniem spływała w dół ulicy...


A pod wiaduktem... No super jest ta nowa instalacja burzowa. Taka fajna, bo nieużywana;-) Jeszcze troszkę by popadało i bez amfibii ani rusz...



Ulica Staszica. Tak. Kończy się 2. dekada XXI wieku...


Opuszczone Gimnazjum nr 1. Szkoła w tym rejonie miasta jest bardzo potrzebna ze względu na intensywne budownictwo, czy to przy to w okolicach Wiśniowej, czy to nie mówiąc już o Spokojnej. 


Ale nie! Waaadza postanowiła. Szkoły nie będzie. Boisko zamieniono na działki budowlane.


Wygląda to jak jakiś III świat.


Smutny obrazek. Przerabialiśmy to w Żarach niejeden raz - budynek niszczeje, aż zostanie sprzedany za bezcen:-(


Dawne boisko już przeorane, zostały jeszcze fragmenty bieżni. 


Palec Boży? 


O! A więc nie są planowane kolejne awarie - odtwarzana jest droga rowerowa (ehh, była okazja by zrobić ją z wygodniejszego asfaltu) i chodnik.  


Naprawiają dach pałacu. Naprawiają? Raczej lepią listek figowy. Sposób w jaki to zrobiono nie gwarantuje trwałej reperacji...


Za to trwale zostanie zwężone najbardziej niegdyś wygodne żarskie rondo. 


Budowa nowych kolektorów. 


Syfek na podłodze parkowego kibelka. 


No niby po każdej wizycie jest obficie spłukiwany, ale jak to ma działać, jak każdy wchodzący nanosi piachu???



Znowu piach ze ścieżki spływa do stawika. 



Światła małego miasta. 


Smrodek małego stawiku. Coś na nim rośnie, czy to po prostu śmieci?


Na pewno nie rośnie już młode drzewko, które uwieczniłem parę miesięcy temu.


Za to posadzono coś tutaj. 


A tu młodzież zmodyfikowała ustawienie ławek.


Nie było to trudne. Zamocowanie tych ławek budzi tylko uśmiech politowania. 


Tu ławki brak.


Tu też nie ma...


Młodzieży widać przypadł do gustu widok na "widelec".


Zaorano dawny chodnik, by nie widać, że mieliśmy blisko, a będziemy mieli dalej nowym chodnikiem...


Nocne chłody stworzyły tę gwiazdę.

No cóż, zawsze będę powtarzał, że prowincja, to stan umysłu, a nie stan obiektywny. Jedzie sobie jeden z drugim do wielkiego miasta i się zachwyca, że to fajne, tamto super, a to, to już w ogóle. Potem przyjeżdża do Żar i nie zastanowi się, że mogłoby nasze miasto być piękne, gdyby tylko ci, co są u władzy wydawali pieniądze z sensem. A do tego potrzebna jest obywatelska aktywność. Z tym niestety słabo jest na prowincji...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz