czwartek, 13 maja 2021

Spływa.

No to stało się. Umiarkowanie deszczowy poranek. Już tworzy się żarska atrakcja parkowa - woda płynąca mostkiem, a nie pod...


Fajny kożuszek ma parkowy stawik...


O! Jest nawet fragment filiżanki...


Okazuje się, że wykonano ją z najzwyklejszego styropianu.  


Jeszcze troszkę parkowego syfku. A propos, gdzie są te fontanienki, które przedstawiano jako ekologiczny cud? Gdzie napowietrzanie zbiornika? 


Kałuże powiększają się.


Wracam w południe. Atrakcja gotowa!


Deszcz zmienił kożuszek...


Pojawiły się nowe składniki w wodzie. Ach jak to teraz pięknie zakwitnie, gdy zaświeci słońce;-)


Odpływ przelewowy (chyba? dogadali się w końcu z Wodami Polskimi, czy nie w sprawie odprowadzania wód do Żarki?), nie dość że w niewłaściwym miejscu, to ma zdecydowanie za małą średnicę i już zapchał się śmieciami.


Oczywiście piasek spływa ze ścieżek do stawika. 


Razem ze wszystkimi śmieciami.


Widać spore ciśnienie wody w kanale Żarki - woda wydostała się spod betonowych płyt. Czy wpływ na to miało zasypanie zbiornika przy Piastowskiej? Ja nie mam wątpliwości. 


Tędy płynął wartki strumień. 


Woda lała się od strony ul. Zielonogórskiej, której wielomilionowa przebudowa miała rozwiązać problem podtopień:-D


Do stawiku wpłynęło nie tylko multum piachu, ale też materii organicznej. To wszystko musi zakwitnąć.


Ścieżki rozmyte. 





Tu to w ogóle jest dramat. 


Tę ścieżkę należy całkowicie odbudować. Doraźnie uzupełnienie kruszywa nie da trwałego efektu. 


Ale może nie odbudowywać?


Dla mnie cały projekt był sknocony. 


Woda stoi także na drugim mostku.



No i widać, że też przelała się ponad płyty. Wcale nie padało tak mocno. Co będzie, jak wcześniej, czy później przyjdzie oberwanie chmury? A przyjdzie na pewno...





Częścią przebudowy parku było wykonanie drenażu Bażanciej Łąki...


Tak właśnie działa ten drenaż...


A właściwie to nie działa...


Bo też nie ma prawa. Patrząc na to jaką wykonano go technologią i na jakim podłożu...


No i te studnie chłonne...


Oczywiście piach znowu spłynął ze Wzgórza Winnego na Poznańską.


Dramat...


Na oficjalnej stronie facebookowej Urzędu Miasta opublikowano czym prędzej komunikat: 

"Urząd Miejski w Żarach informuje, że dzisiejsza sytuacja dotycząca zalania nowej części parku spowodowana była przepełnieniem się odcinka kanalizacji deszczowej wykonanego w ramach trwającej przebudowy ul. Zielonogórskiej. Przyczyny przepełnienia i wylania się wód deszczowych na teren parku zostaną wyjaśnione w najszybciej możliwym terminie."

No to może teraz mała kronika "incydentów"?

Incydent - kwiecień 2021


Incydent - luty 2021



Incydent - czerwiec 2020





Incydent - sierpień 2020


Każdy, kto mówi, że jemu się teraz w parku podoba, niech zada sobie pytanie, czy wydanie 7,5 mln PLN publicznych pieniędzy na takie coś ma uzasadnienie? Za takie pieniądze można by wybudować co najmniej dwa bloki mieszkalne! Z mieszkaniami dla młodych żaran, którzy opuszczają miasto, bo nie stać ich na koszty wynajmu, a komunalnego mieszkania nie doczekają się w najbliższej dekadzie... Powiecie, że teraz w parku są atrakcje? Jakie? Gapić się na styropianową filiżankę? Oglądać rozpadający się Domek Winiarski zamknięty na cztery spusty (zresztą w środku i tak nic ciekawego nie ma)? Siedzieć na metalowych ławkach by patrzeć na samochody na al. Jana Pawła II? Naprawdę ludziom spływa, jak zostało wydanych 7,5 bańki?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz