czwartek, 2 września 2021

Nie czytaci, nie kumaci.

Domki dla kaczek na Kunicach zostały poprawione zgodnie z moją sugestią z lutego (post: Jak utopić kaczora?). Na wyrażone z tego powodu zadowolenie na oficjalnym profilu miasta, odpowiedziano mi, że nie czytają mojego bloga. Acha...



To może czytają Regionalną? Bo tam opublikowano ciekawy głos wędkarza, który powiedział, że... kaczki i tak tu się nigdy nie zadomowią, bo w dawnym basenie żyją sumy. A te... potrafią upolować kaczkę. Chyba ma rację, bo mimo, że (będę się trzymał wersji wynikającej z IP odwiedzających stronę) zgodnie z tym co zaproponowałem, domki już nie toną, to i tak żadna kaczka się w nich nie zadomowiła.

Za to nie brakuje puszek po kukurydzy na zanętę.


Hmmm, ja wiem, że te miejskie inwestycje ostatnich lat... Ale żeby w tak dosadny sposób je ocenić?;-)


Łał! Przy wiacie pojawił się toi-toi!


Można chlać w komfortowych warunkach.


Za to pobliska droga rowerowa...


Zapiaszczona i pełna połamanych gałęzi.


Piękna samica tygrzyka.


A nawet dwie.


Uratowałem je podczas składania ogrodowego basenu. 


Wiem, że wielu się wzdryga ze wstrętem, ale to wielce pożyteczne owady. Co jej bardziej upierdliwe? Pięknie ubarwiony pająk, czy te cholerne muchy i komary będące przysmakiem tygrzyków i innych pająków? 


A oto urok żarskiego centrum...


Jak widać, waaadza ma w nosie ten problem...

Dziwne. Wszystkie drzewa uschły jednocześnie. Dziwne...


Nie dziwi za to betonowanie kolejnej przestrzeni w mieście. Zdziwienie przyjdzie za to podczas opadów...


Pięknie usycha drooooooga roślinność na dużym rondzie. Ale spoko, jest już zdaje się ekipa ratunkowa z nowymi nasadzeniami....


A u mnie tymczasem zieleń wciąż bujna... ZA DARMO:-)

A ja wciąż się łudzę, że jednak czytanie i słuchanie ludzi ma przyszłość...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz