Czernidłaki kołpakowate opanowały trawniki w centrum.
Biegacz skórzasty jeden z największych chrząszczy w kraju. Podobno rzadki i pod ochroną. Ja mam ich mnóstwo.
Wiaty przystankowe sfinansowane z żarsko - żagańskich ZIT, czyli środków z Unii... Przystanek przy al. Jana Pawła II.
Tak wyglądają - dach nie myty chyba nigdy, szyby potłuczone...
Wandalizm? Niekoniecznie.
Widać choćby tutaj. To raczej kamyk spod kół samochodów. Małe puknięcie i unijna kasa idzie w... za to naprawianie będzie z naszego budżetu. Nie unijnego.
Jak to w ogóle możliwe, że nie ma tu szyb hartowanych klejonych?
Podobnie jest przy Bohaterów Getta.
No mi to nie wygląda na bezpieczne i wytrzymałe szkło klejone. Być może się mylę, ale w takim razie, jak to możliwe, że w tak krótkim czasie większość nowych wiat ma uszkodzone szyby?
Coś bardziej pozytywnego - dzieci ze świetlicy TPD przyozdobiły sąsiedni murek.
Nowe smaki - tym razem greckie.
Stary problem - bezsensowny układ i braki w systemie dróg rowerowych.
Szalone kolory i przebudowy na Głogowskiej, a podobno na sąsiedniej Zwycięzców nie da się zmienić bruku, bo zabudowa taka zabytkowa...
Garaże przy Witosa...
Znaczna część z nich jest już nieużytkowana.
Naprawdę tym paru użytkownikom garaży nie można znaleźć nowego miejsca, a teren uprzątnąć pod jakąś sensowną inwestycję?
Wlepkowa akcja - agitacja trwa.
Tak to się wydaje unijną kasę - albo na zakupy tandety, albo inwestycje korzystne dla zagranicznego kapitału,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz