środa, 15 czerwca 2016

Śmiech Ronalda.

Stało się, dziś otwarto żarskiego McDonalds'a. Są tacy, co potępiają w czambuł tę markę, zresztą to trend ogólnoświatowy, czego wyrazem był głośny dokument "Supersize me". Film Spurlocka miał pokazać, jakim złem jest jedzenie z McD - autor roztył się i rozchorował stołując się wyłącznie w lokalach tej sieci. Zapomniał tylko powiedzieć widzom, że po pierwsze nigdy nie odmawiał powiększenia zestawu (a amerykańskie powiększenie, to nie polskie powiększenie...), nie zamawiał produktów mniej kalorycznych, które również są w menu, a przede wszystkim nie prowadził normalnej aktywności fizycznej. Krótko mówiąc zrobiono film z góry założoną tezą. Tymczasem McDonalds, McDonaldsowi nie równy, znaczy się w każdym kraju menu jest dostosowywane do lokalnych upodobań, a przede wszystkim jedzenie produkowane jest z miejscowych produktów (przynajmniej w Polsce). To sprawia, że mimo, iż lokale sieci wyglądają podobnie na całym świecie, to jednak potrawy smakują wszędzie inaczej i w polskim McD jest nieźle. Nie zamierzam tam się stołować na stałe, ale nigdy nie zaszkodzi czasem wpaść do tego baru (używanie nazwy "restauracja" to gruuuube nadużycie), wiedząc, że tu raczej nie nabawię się zatrucia pokarmowego, czego nie można powiedzieć o niektórych żarskich barach...


Tłumy, tłumy. Tego można było się spodziewać. Największy lokalny tygodnik od miesięcy nie wypuścił numeru bez informacji o postępach na budowie. Także władze powiatowe lansowały tę inwestycję.


 Pogoda dziś burzowa, ale oczywiście nie schłodziło do zapału żaran i przyjezdnych do konsumpcji.


Spodziewając się tłoku wewnątrz wielu wybrało obsługę w McDrive.


Mankamentem żarskiego McD jest brak placu zabaw:-(


 Tłum oznaczał liczne śmieci z którymi nie mogła się uporać załoga.


 Oczekiwanie, kiedy, kiedy?! Te emocje... jak na meczu Polska - Niemcy;-)


Kolejka a właściwie dwie od samych drzwi.


Załoga uwijała się jak w ukropie.


Ale w sumie naprawdę sprawnie im szło.

No cóż, ja tam w sumie jestem zadowolony z otwarcia tego baru szybkiej obsługi, bo czasem muszę coś szybko zjeść i to sam, a w McD nigdy nie czuję dyskomfortu samodzielnego spożywania posiłku. Czy jest niezdrowo i zbyt kalorycznie? Od dawna McD udostępnia tabele z wartością energetyczną potraw, w zestawach dla dzieci frytki można zastąpić sałatą, dodają świeże jabłka a sałata z kurczakiem na pewno nie jest niezdrową bombą kaloryczną. Pojawienie się McD to jednak pewien, może śmieszny i karykaturalny, ale jednak awans cywilizacyjny. Zresztą po co żaranie mają wydawać swe pieniądze w jakiejś Zielonej Górze, skoro mogą zrobić to na miejscu. Mimo wszystko parę osób w okolicy znajdzie w tym barze pracę.

1 komentarz:

  1. Nie oszukujmy się...zawsze fast food robi furorę...niemniej proponujemy slow... ;) i handmake ;) czyż nie lepiej bawić się jedzeniem w gronie przyjaciół, znajomych? Pozdr R'n'G Kitchen http://www.rngkitchen.pl/

    OdpowiedzUsuń