Myszka oczekuje wiosny na terenie ROD "Kolejarz"
Jeszcze niewiele się tu dzieje.
Ale generalnie tu chyba niewiele się dzieje także w sezonie.
Sporo działek jest opuszczonych.
Jedzie pociąg, opuszczane są zapory...
ale dróżnik musi poczekać na starszego pana, który wszedł na przejazd mimo zapalonej sygnalizacji świetlnej...
Wkrótce przejechał "Gagarin" z kilkoma wagonami.
Jeden z efektów niedawnej wichury.
Oto Polska właśnie...zamiast dogadać się i ocieplić cały, dotąd ładny, budynek zrobiono takie coś...
Coś nie mają szczęścia postindustrialne obiekty przy Tatrzańskiej.
Oto gdzie kończą żywot zdemontowane kioski Ruchu, a kiedyś taki trafiłby niechybnie na działkę.
A jednak nie do końca skończyła się era przemysłowa w tej okolicy, o czym świadczą zabudowania Magoreksu i licznie zaparkowane samochody.
Dotychczas nie zauważyłem, że przy domach Powiatowego Domu Dziecka jest takie duże oczko wodne.
W końcu powstają nowe domy na najdrożej w historii uzbrojonych działkach budowlanych. Tylko czekać, jak mieszkańcy zaczną narzekać na pobliski Magorex, że hałas, że ruch ciężarówek, etc. Oby nie. W końcu wiedzieli, gdzie się budują?
Spojrzenie od ul. Pokoju na szynobus Kolei Dolnośląskich, jak już będzie wiosna, to pociągi zakryje zieleń.
Kolorowa SP8 a obok niej równie kolorowy (i nowy) plac zabaw.
Spojrzenie na ul. Słowiczą. Kuriozalna sprawa wylazła przy okazji awantury o odwołanie Przewodniczącego Rady Miasta - dawny właściciel działek przyznał się, że lobbował, jak widać skutecznie, by ulica nosiła nazwę kojarzącą się jednoznacznie z jego nazwiskiem...
Żarska codzienność uchwycona tym co pod ręką - głównie telefonem, a tylko czasem czymś lepszym.
wtorek, 28 lutego 2017
Polski Neapol.
Kiedyś Żary były "Manchesterem Polski Zachodniej", dziś raczej Neapolem...
Skąd to skojarzenie z pięknym włoskim miastem, o którym Goethe powiedział "zobaczyć Neapol i umrzeć"?
Cóż, niemal ćwierć wieku temu miałem okazję szwendać się po zakamarkach Neapolu (i nie umarłem, jak widać) i to co mnie uderzyło i czego nie mogłem do końca zrozumieć, to ogrom śmieci. Wszędzie śmieci. Morze śmieci. Jak patrzę na moje miasto ostatnio, to mam poniekąd déjà vu:-(
No tak pergole wspólnoty pozamykały, ale nawet pod tymi otwartymi piętrzy się sterta odpadów wielkogabarytowych.
Generalnie jest brudno. No tak, teraz każdy ma swój kawałek chodnika i odpowiedzialność za czystość się rozmywa...
W Kauflandzie powstaje nowy salon Play. Co ciekawe, taki punkt zamknięto w Tesco. No ale jeśli w Kauflandzie będą równie nadąsane paniusie, co w Tesco, to sukcesu nie wróżę... Generalnie poziom obsługi Play to jakiś dramat. Czyżby ta sieć uważała, że tylko milionowy budżet na reklamy z większymi i mniejszymi celebrytami napędzi klientów?
Zarośnięta bocznica kolejowa do dawnej gazowni na Szyborsicach/Zatorzu.
Przedłużenie tej bocznicy prowadziło do tkalni Heller & Koenigsberger
Ocalałe zabudowania gazowni służyły za warsztaty szkolne.
Dziś mieści się tu część hurtowni budowlanej Basztabina.
I jeszcze raz spojrzenie na bocznicę do tkalni.
Oraz tę do gazowni.
W zabudowaniach dawnej Spółdzielni Inwalidów Przodownik toczy się leniwie życie.
Budynki są dobrze strzeżone...
Nie ma się co śmiać, kiedyś gęsi ocaliły rzymski Kapitol;-)
No cóż biurowiec coraz bardziej straszy.
Coś tam się działo, o czym świadczą sterty gruzu, ale już chyba przestało.
Skąd to skojarzenie z pięknym włoskim miastem, o którym Goethe powiedział "zobaczyć Neapol i umrzeć"?
Cóż, niemal ćwierć wieku temu miałem okazję szwendać się po zakamarkach Neapolu (i nie umarłem, jak widać) i to co mnie uderzyło i czego nie mogłem do końca zrozumieć, to ogrom śmieci. Wszędzie śmieci. Morze śmieci. Jak patrzę na moje miasto ostatnio, to mam poniekąd déjà vu:-(
No tak pergole wspólnoty pozamykały, ale nawet pod tymi otwartymi piętrzy się sterta odpadów wielkogabarytowych.
Generalnie jest brudno. No tak, teraz każdy ma swój kawałek chodnika i odpowiedzialność za czystość się rozmywa...
W Kauflandzie powstaje nowy salon Play. Co ciekawe, taki punkt zamknięto w Tesco. No ale jeśli w Kauflandzie będą równie nadąsane paniusie, co w Tesco, to sukcesu nie wróżę... Generalnie poziom obsługi Play to jakiś dramat. Czyżby ta sieć uważała, że tylko milionowy budżet na reklamy z większymi i mniejszymi celebrytami napędzi klientów?
Zarośnięta bocznica kolejowa do dawnej gazowni na Szyborsicach/Zatorzu.
Przedłużenie tej bocznicy prowadziło do tkalni Heller & Koenigsberger
Ocalałe zabudowania gazowni służyły za warsztaty szkolne.
Dziś mieści się tu część hurtowni budowlanej Basztabina.
I jeszcze raz spojrzenie na bocznicę do tkalni.
Oraz tę do gazowni.
W zabudowaniach dawnej Spółdzielni Inwalidów Przodownik toczy się leniwie życie.
Budynki są dobrze strzeżone...
Nie ma się co śmiać, kiedyś gęsi ocaliły rzymski Kapitol;-)
No cóż biurowiec coraz bardziej straszy.
Coś tam się działo, o czym świadczą sterty gruzu, ale już chyba przestało.
Etykiety:
bocznica,
H. Wieniawskiego,
I. Paderewskiego,
Kaufland,
Kujawska,
Play,
Poczta Polska,
Przeładunkowa,
Spółdzielnia Inwalidów Przodownik,
Szyborsice,
Zatorze
poniedziałek, 27 lutego 2017
Rzeź niewiniątek.
Figury na pl. Łużyckim znowu uszkodzone. Tym razem skala zniszczeń jest o wiele większa:-(
Nie wiem, czy to efekt ostatniej wichury i łamiących się gałęzi, czy...
efekt wandalizmu.
Jak by nie było, to na zimę można by ogradzać tę fontannę.
W kamienicy przy Żagańskiej 2 dalej nic się nie dzieje:-(
A obok nie dzieje się jeszcze bardziej...
Niezły syf.
To za tą furtką. Kurczę, ale mieszkańcy mogli by mieć fajną miejscówkę - fajny ogródek. Ale tu się niewielu chce - to taki syndrom ul. Żagańskiej:-(((
W Stop.Shopie zniszczona witryna Pepco...
A tak to się stało (zdjęcia nadesłane na stronę Żary - Dolne Łużyce. Wydarzenia, Ludzie, Opinie).
Podobno gościowi w Jeepie zablokowała się automatyczna skrzynia biegów...
...a mnie to wygląda po prostu na pomylenie pedału gazu i hamulca, co się zdarza, gdy ktoś nie jest nawykły do automatów, lub za bardzo zaufa rutynie. No, ale jaki facet się do tego przyzna (w dowolnym wieku)?;-) Swoją drogą szacunek dla producentów witryny sklepowej! Tym razem na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało, ale może na przyszłość warto istniejące słupki zastąpić czymś solidniejszym?
W miejscu mobilnej konstrukcji przy Przeładunkowej stanął nowy maszt.
Na szczycie widać montera - drugi stał na dole. Komunikowali się jak przez telefon w czasach PRL, czyli krzyczeli do siebie:-)
Troszkę popaduje no i wieje (przez ostatnie lata mocno wiało raczej w styczniu), ale wiosnę bardzo mocno czuje się w powietrzu.
No i zbliżająca się Wielkanoc. Wspomnienie Tłustego Czwartku.
Cena jednego pączka w lokalnej piekarni-cukierni to 2/3 ceny 10 sztuk w Tesco.
Ale po takie pączki i tak ustawiły się kolejki, podczas, gdy w Tesco pączki leżały w ciszy i spokoju.
Nie wiem, czy to efekt ostatniej wichury i łamiących się gałęzi, czy...
efekt wandalizmu.
Jak by nie było, to na zimę można by ogradzać tę fontannę.
W kamienicy przy Żagańskiej 2 dalej nic się nie dzieje:-(
A obok nie dzieje się jeszcze bardziej...
Niezły syf.
To za tą furtką. Kurczę, ale mieszkańcy mogli by mieć fajną miejscówkę - fajny ogródek. Ale tu się niewielu chce - to taki syndrom ul. Żagańskiej:-(((
W Stop.Shopie zniszczona witryna Pepco...
A tak to się stało (zdjęcia nadesłane na stronę Żary - Dolne Łużyce. Wydarzenia, Ludzie, Opinie).
Podobno gościowi w Jeepie zablokowała się automatyczna skrzynia biegów...
...a mnie to wygląda po prostu na pomylenie pedału gazu i hamulca, co się zdarza, gdy ktoś nie jest nawykły do automatów, lub za bardzo zaufa rutynie. No, ale jaki facet się do tego przyzna (w dowolnym wieku)?;-) Swoją drogą szacunek dla producentów witryny sklepowej! Tym razem na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało, ale może na przyszłość warto istniejące słupki zastąpić czymś solidniejszym?
W miejscu mobilnej konstrukcji przy Przeładunkowej stanął nowy maszt.
Na szczycie widać montera - drugi stał na dole. Komunikowali się jak przez telefon w czasach PRL, czyli krzyczeli do siebie:-)
Troszkę popaduje no i wieje (przez ostatnie lata mocno wiało raczej w styczniu), ale wiosnę bardzo mocno czuje się w powietrzu.
No i zbliżająca się Wielkanoc. Wspomnienie Tłustego Czwartku.
Cena jednego pączka w lokalnej piekarni-cukierni to 2/3 ceny 10 sztuk w Tesco.
Ale po takie pączki i tak ustawiły się kolejki, podczas, gdy w Tesco pączki leżały w ciszy i spokoju.
Subskrybuj:
Posty (Atom)