czwartek, 20 kwietnia 2017

W objęciach zieleni - część druga.

Sklep "Krystynka" w Olszyńcu, czyli jak połączyć urok PRL z sznytem epoki "budowania kapitalizmu";-)


Zapuszczony pałac w Olszyńcu, na szczęście nie w ruinie.


A w przypałacowym parku...


Płynie sobie uroczo zakrzywiona rzeczka. Bieg jej koryta, to pewnie sprawka architekta krajobrazu, którego część oryginalnych nasadzeń jeszcze się zachowała.


Natomiast w coraz gorszym stanie zachowania jest pobliski cmentarz.





Najfajniejszy jest oczywiście grobowiec rodziny Zehe. Carl Zehe był właścicielem ziemskim w Żarach, Żaganiu (na jego terenie np. powstały zakłady włókiennicze Mos. Loew Beer, gdzie po wonie był Polar/Zamex) i okolicy a nadto prowadził w Żarach destylarnię mocnych trunków. Jeden z jego żarskich domów znajdował się przy Podwalu, tam gdzie dziś stoi Computernet.











Linia kolejowa nr 275 Żagań - Bieniów.



Eh, pomyśleć, że linia Bieniów - Żagań była kiedyś dwutorowa, a przy niej stał dworzec Olszyniec...


Przy torach natknąłem się na poszukiwacza skarbów z wykrywaczem metali, który grzebał w miejscu dawnego dworca.


A jednak nie wszystkie kanały są zapomniane i zapuszczone.


Ba powstają nawet nowe stawy.


Fajna samotna stodoła w dawnym "Olszyńcu Dolnym" - świadectwo po gospodarstwie, których było niegdyś znacznie więcej w tej okolicy.


Przydrożny krzyż przy tzw. ul. Żagańskiej w Złotniku, a za nią przykład zachowanego budownictwa szachulcowego.


Mimo chłodu, a może właśnie z jego powodu - "napływu chłodnych polarno - morskich mas powietrza", jak powiedzieliby w meteorologowie w TV, na niebie pojawiły się lekkie maszyny sportowe.


Dzieje się przy średniowiecznej ruinie kościoła w Złotniku.




Hmmm, to były bardzo urokliwe ruiny.



Głaz przy dębie w Lubomyślu. Zapewne nieprzypadkowo - "dąb pokoju", czy "dąb Lutra"?


Zachowane najstarsze popegeerowskie zabudowania z licznymi śladami po kulach karabinowych.


Kościół, a właściwie kaplica w Lubomyślu.


Nieźle zachowana część starego płotu.



Coraz więcej widać w okolicy takich prywatnych masztów z narodowymi flagami. Fajnie, że nie wstydzimy się manifestować swojego patriotyzmu.


Widoczek na chmurki z drogi na Żary.


Chmurki? A oto wytwórnia chmurek;-)


A to co, za wysypisko gruzu? Podobno w Kadłubii mają zacząć budowę kopalni miedzi. Czyżby jej początek?;-)


Sporo dużych eratyków można znaleźć na polach.


No i na koniec chłodnej rowerowej przejażdżki w drugi dzień Świąt - panorama Żar z pola w Kadłubii.

2 komentarze:

  1. To nie wysypisko a magazyn gruzu i właścicielem jest firma ARMAN z Kadłubi notabene . Cały ten gruz czeka na zakup kruszarki i z czasem zniknie zmielony . W/g mojej wiedzy tam powstanie nowa siedziba firmy ARMAN .

    OdpowiedzUsuń
  2. Mariusz tak zapracowany, że witamy się tylko z mijających się samochodów. Dzięki za info.

    OdpowiedzUsuń