piątek, 7 kwietnia 2017

Bocian kontra Mustang.

Oczywiście poprzedni post z 1 kwietnia był primaaprilisowym żartem, ale czas na poważne sprawy. A czyż nie poważną sprawą jest odwieczna chęć człowieka, by dorównać ptakom?


Zdjęcia z 2 kwietnia.


To pierwszy dzień lotny, gdy lądowisko w Kadłubii zaroiło się od samolotów.


Znowu pojawiła się replika słynnego P51 Mustang, czyli Loehle 5151.


A to nowość! Ukraiński Aeroprakt A22 Foxbat (jeden z 5. zarejestrowanych w Polsce).


Bociek trochę się przyglądał pokracznym ludzkim maszynom do latania.



Ale generalnie zajęty był remontem gniazda, w końcu za tydzień, zgodnie z tradycją, miała przylecieć pani bocianowa (na gotowe oczywiście, bo jak by gniazdo nie było gotowe na czas to nie klekotała by do niego przez tydzień).


Przybył też widywany wcześniej, czeskiej produkcji TL-232 Condor.




No i odlatuje 3/4 Mustanga, znaczy się replika 3/4 North American P-51D Mustang. Mimo, że jej silniczek ma tylko połowę mocy silnika mojego samochodu (64 KM) i lata z  prędkością ok. 130 km/h, to i tak lubię na nią patrzeć:-)

1 komentarz:

  1. To Co !? Wchodzimy w hobby lotnicze ? Szybowcami 15 lat temu próbowałem latać i było to łatwe jak jazda rowerem . Próbujemy ?

    OdpowiedzUsuń