poniedziałek, 16 października 2017

Dwa pomniki.

Oto dwa pomniki. Jakże różne, a jak wiele mówią o przemianie naszej mentalności.


Oto mieszkańcy Łazu wyremontowali skwer, na którym znajdował się nieco zapomniany i niezbyt ładny, mówiąc oględnie, pomnik powstały z inicjatywy ZBOWiD w latach 60. XX w.


Okazało się, że zrobiono go z płyt dawnego Kriegerdenkmal - pomnika poświęconego mieszkańcom Łazu (ówcześnie Lohs) poległym na frontach I wojny światowej. 


Dziś te płyty ustawiono ponownie w kształt przedwojennego pomnika. 


Postanowiono także nową tablicę poświęconą wszystkim mieszkańcom Łazu, którzy dbali o rozwój swojej "małej ojczyzny" i wkomponowano weń tablicę ze starego pomnika ZBOWiDu.


Postawiono też informacyjną tablicę historyczną.


O proszę, a tu inny zabytek - coraz rzadziej widywany Fiat 126p.


W niedzielę 15 października w naszym mieście po raz kolejny obchodziliśmy Dzień Dziecka Utraconego.


Ksiądz proboszcz parafii NSPJ - ks. Krzysztof Kwaśnik święci pomnik Dziecka Utraconego, który powstał dzięki Fundacji Pomocy Dzieciom SI-Gma.


W niebo pofrunęły balony z imionami dzieci, które odeszły z tego świata przed swoimi rodzicami. Jeszcze niedawno rodzicom wcześniaków, które nie przeżyły, administracja cmentarza proponowała rozwiązanie - złożenie ciała dziecka do grobu kogoś z rodziny... (bez aktu zgonu, lub aktu urodzenia z adnotacją "dziecko martwo urodzone" nie można było wykupić miejsca na cmentarzu). Wielu rodziców nie ma grobów swoich dzieci, bo kiedyś ciała skrajnych wcześniaków traktowano jako... odpad medyczny. Spotkałem osoby, które do dziś w różny sposób przeżywają tą traumę i Dzień Dziecka Utraconego był dla nich pewnego rodzaju wyzwoleniem. Teraz mają miejsce gdzie mogą wspomnieć swoje dzieci. Jakże zmieniło się nasze podejście do tych spraw... na lepsze!


 Pamiątka po orkanie Ksawery.


Podczas pobytu na cmentarzu wyraźnie było słychać głos speakera i oficjeli, którzy otwierali stadion lekkoatletyczny na Syrenie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz