Nad Polskę nadciągnął orkan Ksawery. Spóźnił się o dzień, bo ostro wiać miało już 4 października, ale nie wiało za mocno. Za to 5 października zaczął ostro rozrabiać, ale...
Ale najpierw narozrabiał kierowca Forda.
Relacje dwóch lokalnych tygodników różnią się diametralnie. Pewne jest, że w kolizji brały udział dwa Fordy, a kierowca jednego z nich był pijany... Jeden z samochodów już na lawecie, a drugi ciągle leży w rowie.
Natomiast w mieście zrobił się potężny korek.
Już myślałem, że za zakrętem się sznur pojazdów skończy...
Ale dojeżdżając do niego nie byłem już taki pewien...
No i faktycznie, kolejka była dłuższa.
Ostre podmuchy Ksawerego poprzedziły krótkie przejaśnienia.
Jadnak mimo tego już ostro wiało i co ciekawe nie tylko z zachodu (co nie jest żadną nowością), ale wiatr zmieniał kierunek i czasem wiało od południa i wschodu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz