sobota, 28 kwietnia 2018

Bezczelność handlarza i nędza opata.

Przy Pocztowej, gdzie przez większość dnia brakuje miejsc postojowych Janusz biznesu zrobił sobie salon wystawowy swych używanych aut.


Czas, aby wzorem niektórych samorządów, wprowadzić opłatę targową za parkowanie aut z ogłoszeniami o sprzedaży (bardzo uczciwe rozwiązanie np. wobec płacących podatki lokalnych autokomisów), lub rozszerzyć strefę płatnego parkowania (przy Pocztowej szczególnie by się przydała), ewentualnie -  wprowadzić w śródmieściu strefę ograniczonego czasowo parkowania. Na Zachodzie to działa - plastikowa tarcza zegarowa za szybą, no i Straż Miejska, której się chce tego pilnować...


Zapuszczony cmentarz żołnierzy radzieckich i jeńców wojennych, a zbliża się Święto Zwycięstwa (zapomniane przez wszystkich, bo nie jest kolejnym dniem wolnym Wielkiej Majówki)


Młodzież w Prusa gra sobie w pentaque w Parku Miejskim.


A obok pracują bez większego przekonania nad pielęgnacją parku. No dobra, pora była wczesna - coś koło 9.00. Człowiek pracy, musi się rozruszać, podczas gdy pracownik biurowy zdążył do tej pory wypić dwie kawy i raz wyjść na fajkę;-)


Standard - po co chodzić chodnikiem, jak wygodniej łazić po drodze rowerowej...


Tyle pozostało z dawnej letniej rezydencji żagańskich opatów na Kunicach - misa fontanny.


Studzienki systemu wodnego.


Uroczy strumyk.


I resztki parkowej zabudowy.



Jest też zapomniany mostek.






W sumie bardzo urocze miejsce.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz