Życie się odradza. Wszędzie.
Są już pierwsi plażowicze;-)
Odremontowane zaplecze kamienic między Podwalem, pl. Przyjaźni i Śródmiejską.
Także tu widoczny problem śmieci o dużym gabarycie i w ogóle dbałości o czystość wokół kontenerów...
Ale tandeta! Fikuśna ławeczka obłazi z cienkowarstwowego tynku (?)
Intrygująco wyglądały kolorowo pomalowane drzwi komórek. Wyglądały.
Nowe sztachety w płocie przy Podwalu za którymi kryje się zapomniana perełka architektury ogrodowej, o którą nikt nie dba:-(
Coraz wyraźniejsze stają się poniemieckie napisy zamalowane w ramach "akcji usuwania niemczyzny".
Fajny Pontiac Firebird z lokalnymi tablicami zabytkowymi jeździ po mieście.
Ot cała prawda o unijnych funduszach: 1. Ładnie napisać projekt, używając słów - zaklęć euronowomowy; 2. Rozliczyć tonę papierów 3. Zarobić. 4. Zapomnieć. Oto zapuszczona tablica - wspomnienie po projekcie "Przygoda z Nysą"...
Straż przy Grobie Pańskim w kościele NSPJ pełnili strażacy z OSP Marszów.
Poświęcenie pokarmów.
Dzieci garną się do ks. Mariusza Słabonia.
Nie na siłę, bo też są różne inne atrakcje.
Dogasa ognisko liturgii światła...
Kaczarki wciąż nie ma!
Pięknie oświetlony w wigilię paschalną kościół rektoralny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz