sobota, 10 listopada 2018

Co jest pod szybką i dlaczego muchy nie umieją czytać?

Świeci się już "centrum przesiadkowe" - jest nawet okolicznościowy "kontent" w podświetlonej gablotce.

Aaaaa! To oto chodzi - można sobie własny rower postawić i przesiąść się do autobusu... Hmm gdzie indziej, to tu powstałaby stacja roweru miejskiego. Ale rzucony na moim blogu pomysł, podchwycony przez wiceburmistrza przed wyborami... a no właśnie przed wyborami. Nie ma co kończyć.


Ktoś, kto układał te płytki chodnikowe, robił to chyba pierwszy raz w życiu, lub jest przeciwnikiem linii prostych w sztuce brukarskiej, czyli inaczej mówiąc "innowatorem";-)


Fajne są te podpupniki, ale długie ławy zachęcają pewną grupę ludzi, którzy nie mogą się załapać do noclegowni do spędzania tu dłuższego czasu. Mogą się tu wygodnie kimnąć.


Eh, pomyśleć, że za te pieniądze, które wydano na ten projekt można postawić trzy fajne domy jednorodzinne...


Pięknie się komponują rozkłady jazdy...


Nie bójcie się siadać na ławeczce solarnej! Pupy nie umoczycie. Woda jest pod szybką...


Po zgromadzonym kurzu i plamach widać, że szyba jest od dawna nieszczelna. Ktokolwiek z magistratu się tym zainteresował?


Druciki ma parapetach, żeby gołębie nie obsrywały. Ale one i tak znajdą sobie miejsce do nocowania.


Na samoobsługowej stacji paliw informacja, że słupki świeżo malowane.


Ale niestety nie przeczytały jej muszki, które obficie się przykleiły do słupków.


Przed obchodami 100-lecia odzyskania niepodległości taki nieoczekiwany i niezamierzony efekt na budynku Miejskiej Biblioteki Publicznej.


A po sąsiedzku w ŻDK...


wciąż nie mogę wyjść z zachwytu jak wiele...


Ostało się tu oryginalnych secesyjnych detali:-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz