piątek, 16 listopada 2018

Zgniłe liście i powiew świeżości.

KFC coraz bliżej ukończenia.


Obiekt handlowy powstający obok jest mniej zaawansowany w budowie.


Powiat wybudował z projektu za unijne pieniądze drogę rowerową. Starostwo ma w nosie jej bieżące utrzymanie. Droga zasłana jest liśćmi, co jest bardzo niebezpieczne, bo aura sprzyja intensywnemu korzystaniu z niej przez rowerzystów.


W Bażanciarni stanął już szczątkowo płot na czas rewitalizacji - dewastacji.


Kibelek w Kadłubii. Ale jak to? Przecież zdjęcie zrobione w połowie ul. Zielonogórskiej?! Ano takie miasto ma absurdalne granice.


Wykrytowano teren pod drogę z betonowych płyt.


Spojrzenie na dolinę w której leży wschodnia część miasta ze Wzgórza Doktorskiego. Widać jaki smog ściele się nad tą częścią Żar. 


Zdecydowanie bardziej na południe - na Kunicach trwa budowa chodnika.


I jeszcze raz Dąb Pokoju z Pułaskiego. Oglądałem materiał w TVR - pani ze sklepu twierdziła, że drzewo trzeba było wyciąć, bo podobno ni stąd ni zowąd odłamała się gałąź na drogę, ale na szczęście nikomu nic się nie stało. Mówiła, że wycinają w trosce o bezpieczeństwo ludzi i samochodów. Ciekawe, ciekawe, bo podczas tej wycinki to dopiero było niebezpiecznie... Kiedyś w tym sklepie często zatrzymywałem się z wycieczkami rowerowymi. Teraz nigdy tam nie zrobię żadnych zakupów, żebym usychał z pragnienia i umierał z głodu, moja noga tam nie postanie. 


Powrót do śródmieścia dał okazję do przyjrzenia się nowemu chodnikowi. No cóż żarski standard - jak zwykle nikt nie pomyślał, by inwestycja jakoś sensownie wpisywała się w istniejący układ komunikacyjny, czy aby można było z niej normalnie korzystać - chodnik kończy się byle jak i byle gdzie.



Zaplanowano już zjazdy do niezabudowanych jeszcze posesji. Pytanie zasadnicze. Po co wyciągać chodnik tak wysoko ponad poziom jezdni, żeby potem tworzyć na chodniku "fale Dunaju" pod zjazdy? 



A no tak, wyżej poprowadzony chodnik, to więcej tłucznia i piasku do zużycia. Po co? No cóż...


No i znów to samo! Po co tworzyć chodnik, który w pewnym momencie znika?! Teraz trzeba będzie przejść na drugą stronę ulicy?!


A to co ma być? Najazd/zjazd z chodnika?


Także Lotos pozazdrościł sąsiadom i się modernizuje.


Otwarcie nowego Lidla znowu wydaje się, że przesunęło w czasie.



Jednak trwają intensywne prace wykończeniowe wewnątrz.


Świeci się już nowy witacz dyskontowy.


p.s. To wpis nr 166 w tym roku, a zatem tym postem pobiłem ubiegłoroczny rekord postów:-)

2 komentarze: